Z informacji podanej na portalu społecznościowym wynika, że wniosek o uchylenie immunitetu posłowi PO ma związek z aferą dotyczącą pozwolenia na broń. Grabarczyk ma odpowiedzieć za nielegalne zdobycie uprawnień.
W 2016 roku rozpoczęło się śledztwo Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim, dotyczące procedury wydawania pozwoleń na broń przez policjantów z Łodzi. W jednym z wątków śledztwa badano sprawę zdawalności wymaganych przez prawo egzaminów, przez Grabarczyka, który starał się o zgodę na posiadanie broni. Okazało się wówczas, że przepisy naruszyli policjanci, chodzi między innymi o poświadczenie nieprawdy.
Sprawa pozwolenia na broń dla Grabarczyka została wtedy wyłączona do odrębnego postępowania i ostatecznie umorzona. Polityk Platformy miał być nieświadomy tego, że policjanci łamią prawo, by mógł on szybko uzyskać pozwolenie na posiadanie broni.
Według najnowszych informacji w tej sprawie, Cezary Grabarczyk miał poświadczyć nieprawdę w protokole z egzaminu przed wydaniem pozwolenia na broń, w kartach egzaminacyjnych z teorii i praktyki, na listach obecności na egzaminach i listach wyników strzelań. Według prokuratury "poseł nie dawał gwarancji bezpiecznego dysponowania bronią".