– Prezydent Andrzej Duda przestrzega wszystkich terminów konstytucyjnych. W poniedziałek, 27 listopada o godz. 16:30 w Pałacu Prezydenckim obędzie się zaprzysiężenie rządu Mateusza Morawieckiego, który będzie miał od tego momentu dwa tygodnie na uzyskanie większości w Sejmie – przekazał na antenie TVP Info sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP Wojciech Kolarski.
– W rękach premiera Morawieckiego będzie zdobycie tej większości. Kto nie walczy, nie wygrywa. Premier Morawiecki walczy, sam mówi o tym, że te szanse nie są duże, ale one są. I chwała mu za to, że ma taką postawę – stwierdził prezydencki minister. Jak wyjaśnił, od tego, czy rząd premiera Mateusza Morawieckiego uzyska większość czy też nie, zależy, kto będzie 14 grudnia reprezentował Polskę na posiedzeniu Rady Europejskiej.
Nowy rząd
Mateusz Morawiecki otrzymał od prezydenta Andrzeja Dudy misję sformowania rządu w tzw. pierwszym kroku konstytucyjnym. Choć Prawo i Sprawiedliwość uzyskało najlepszy wynik w październikowych wyborach parlamentarnych, to nie jest w stanie rządzić samodzielnie, a pozostałe partie odmawiają wejścia z PiS-em w koalicję. Z tego powodu większość polityków i komentatorów uważa zadanie Morawieckiego za niemożliwe do wykonania.
Zgodnie z konstytucją, w ciągu 14 dni od powołania premier przedstawia Sejmowi program działania rządu wraz z wnioskiem o udzielenie wotum zaufania. Wotum zaufania Sejm uchwala bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów.
Jeżeli w tzw. pierwszym kroku nie uda się wyłonić rządu, inicjatywę przejmuje Sejm. Kandydata na premiera może zgłosić grupa co najmniej 46 posłów. Sejm wybiera premiera i członków rządu większością bezwzględną w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Następnie prezydent powołuje rząd i odbiera od niego przysięgę.
Kandydatem nowej większości sejmowej – Koalicji Obywatelskiej, Trzeciej Drogi (Polska 2050 i PSL) oraz Lewicy – na premiera jest Donald Tusk.
Czytaj też:
Kto był najlepszym premierem Polski w XXI wieku? Najnowszy sondażCzytaj też:
Błaszczak: Nie będę w nowym rządzie Morawieckiego