– W poniedziałek przedstawię skład rządu – Koalicję Polskich Spraw – oznajmił w piątek premier Mateusz Morawiecki. Polityk wystąpił na konferencji prasowej i przedstawił ostatnią część "Dekalogu Polskich Spraw", który – jak twierdzi – ma pokazać, że ponad podziałami politycznymi są sprawy najważniejsze dla Polaków. Przedsięwzięcie ma stanowić pole do zawiązania koalicji z udziałem PiS i parlamentarzystów innych ugrupowań. Mowa w tym kontekście o PSL, ewentualnie Polsce 2050 i Konfederacji.
W tym celu polityk zorganizował konsultacje w KPRM. Na zaproszenie pozytywnie odpowiedziała jedynie część Konfederacji.
Błaszczak: Mnie w tym rządzie nie będzie
Mariusz Błaszczak, obecnie szef parlamentarnego klubu PiS, został zapytany w sobotę w Polskim Radiu 24, czy dostał propozycję wejścia do rządu tworzonego przez Morawieckiego. – Nie, ja nie będę w tym nowym rządzie – odparł.
Dopytywany, czy powodem jest to, że "nie czuje się ekspertem", a nowy rząd przedstawiane jest jako "ekspercki", Błaszczak podkreślił, że "czuje się ekspertem, natomiast ten rząd ma mieć trochę inny charakter". – Jestem, powiem trochę nieskromnie, politykiem z pierwszego szeregu PiS. Ten rząd będzie trochę inaczej skonstruowany; to nie będą politycy z pierwszego szeregu, taki jest pomysł polityczny – wskazał.
– Ten rząd jest otwarty na postulaty opozycji – stąd pan premier Morawiecki chociażby wczoraj prezentował postulaty związane z bezpieczeństwem i mówił także o postulatach składanych przez dzisiejszą opozycję. To zgodne z konstytucją działania, zobaczymy, jaki będzie rezultat – podsumował minister obrony.
Według doniesień medialnych, w nowym rządzie Mateusza Morawieckiego nie zobaczymy wielu dotychczasowych ministrów. Polityk liczy, że w ten sposób zdoła przekonać partie nowej koalicji do wsparcia jego gabinetu.
Czytaj też:
Nowak mocno o zmianie w resorcie edukacji: Plan na zbiorowe samobójstwoCzytaj też:
"Niech pan to powie wprost". Müller odcina się Hołowni