Według nieoficjalnych informacji reportera RMF FM, mieli przyznać policjantom, że są zdeklarowanymi przeciwnikami partii rządzącej. Dziennikarz RMF FM usłyszał też, że nie są znani policji i nie byli karani. Drzwi zniszczono najpewniej w sylwestrową noc – według ustaleń policji, bawili się wtedy w lokalu mieszczącym się niedaleko biura.
Tymczasem portal Radia Zet informuje, że małżeństwo usłyszało wstępne zarzuty "zniesławienia mogącego narazić na utratę zaufania". Teraz zajmie się nimi prokurator.
Na drzwiach poselskiego biura czarnym mazakiem napisano "Macie krew na rękach. Piotr Szczęsny zginął przez was!". Chodziło o śmierć mężczyzny, który podpalił się na Placu Defilad w Warszawie. W pozostawionym liście samopodpalenie uzasadnił jako protest wobec obecnej władzy.
Czytaj też:
Błaszczak o atakach na biura PiS: Ma to związek z dzisiejszą opozycją