Orłoś z propozycją dla posłów PiS-u. Padły mocne słowa

Orłoś z propozycją dla posłów PiS-u. Padły mocne słowa

Dodano: 
Dziennikarz Maciej Orłoś
Dziennikarz Maciej Orłoś Źródło: PAP / Marcin Obara
Maciej Orłoś złożył propozycję politykom Prawa i Sprawiedliwości. Padły mocne słowa o TVP.

We wtorek wieczorem Sejm przegłosował uchwałę medialną wzywającą do zmian w mediach publicznych. Projekt uchwały "wzywa wszystkie organy państwa Rzeczpospolitej Polskiej do niezwłocznego podjęcia działań mających na celu przywrócenie ładu konstytucyjnego w zakresie dostępu obywateli do rzetelnej informacji i funkcjonowania mediów publicznych".

W głosowaniu nie wzięło udziału ponad 100 posłów Prawa i Sprawiedliwości, którzy udali się do siedziby TVP przy ul. Woronicza w Warszawie. Był wśród nich prezes Jarosław Kaczyński, który przekazał we wtorek późnym wieczorem, że politycy PiS będą robili dyżury po 10 osób w TVP.

Maciej Orłoś ma propozycję dla PiS-u. Chodzi o TVP

Głos działań polityków Prawa i Sprawiedliwości ws. mediów publicznych zabrał były dziennikarz TVP Maciej Orłoś, który słynie z krytyki tej frakcji politycznej. Na Instagramie zwrócił się do posłów PiS, dla których ma pomysł utworzenia nowej telewizji.

"Jeśli chcecie mieć swoją tubę propagandową, to ją sobie zróbcie, stać was — stwórzcie swoją telewizję i swoje radio" – napisał. "Wykorzystywanie mediów publicznych do waszych partyjnych celów jest absolutnie skandaliczne i niezgodne z prawem" – dodał.

Dziennikarz rozmawiał też niedawno z serwisem Plotek i poruszył temat ewentualnych zwolnień z TVP.

– W przypadku twarzy z pierwszej linii, czyli z pionu informacji i publicystyki, sprawa jest ewidentna: były one częścią machiny propagandowej PiS-u, były funkcjonariuszami i funkcjonariuszkami tej partii, dbającymi bardzo aktywnie o interesy polityczne Jarosława Kaczyńskiego i jego ugrupowania. W związku z tym nie ma dla nich miejsca w telewizji publicznej — ci ludzie się skompromitowali, stracili całkowicie wiarygodność jako dziennikarze. Zresztą nie dotyczy to tylko twarzy, czyli prezenterów czy reporterów, dotyczy to także oczywiście np. wydawców – ocenił.

Znany dziennikarz wróci do "Teleexpressu"?

Maciej Orłoś wystąpił niedawno w formacie "Fakt Live", gdzie wyznał, że otrzymał propozycję od TVP.

– Nie mogę nic potwierdzić ani zaprzeczyć. Być może będę, ale od kiedy, to nie wiadomo. Sytuacja jest dynamiczna. I różne są warianty dotyczące wprowadzenia koniecznych zmian w Telewizji Polskiej. Natomiast kiedy to się wydarzy, to ja tego nie wiem – powiedział.

Zaznaczył przy tym, że wie, że przez wielu jest "postrzegany jako jeden z symboli Telewizji Polskiej" i że bardzo przydałby się stacji w "w jej nowym kształcie".

W rozmowie z Wirtualnymi Mediami był z kolei pytany, czy wróci do roli prowadzącego "Teleexpress".

– Teraz najważniejsze jest to, by Telewizja Polska odzyskała status telewizji naprawdę publicznej, by przestała być tubą partii politycznej, zwykłą propagandową szczekaczką. Czwartkowy protest "w obronie wolnych mediów", zorganizowany przez środowiska TVPiS oraz byłych opozycjonistów, jest kolejnym przejawem absurdu, z którym trzeba jak najszybciej skończyć" – stwierdził, unikając jednoznacznej odpowiedzi.

Czytaj też:
Śmiała się z Kościoła, teraz wróci do TVP? "Jest tym podekscytowana"
Czytaj też:
Znani dziennikarze w "nowej" TVP. Niektórzy zaczną jeszcze w tym roku

Opracowała: Małgorzata Puzyr
Źródło: Plejada.pl
Czytaj także