W środę Krajowy Rejestr Sądowy podjął decyzję w kwestii dokonania wpisu nowych członków rady nadzorczej TVP powołanych przez ministra Sienkiewicza. Wniosek został oddalony. Na decyzję w tym zakresie z niecierpliwością oczekiwały obie strony sporu o media państwowe. Okazało się, że Krajowy Rejestr Sądowy odmówił wpisania nowych członków rady nadzorczej Telewizji Polskiej powołanych przez ministra kultury Bartłomieja Sienkiewicza oraz Tomasza Syguta jako prezesa spółki.
Wielu czekało, czy informacja ta pojawi się wieczorem w programie "i9:30", czyli głównym serwisie informacyjnym TVP, który po przejęciu mediów zastąpił "Wiadomości". Informacji nt. decyzji sądu nie podano. Wcześniej nie pojawiła się ona także w "Teleexpressie", prowadzonym przez Macieja Orłosia.
Serwis Press chciał uzyskać komentarz od szefa "i9:30", Pawła Płuski (jako jeden z pierwszych przeszedł do "nowej" TVP z TVN).
"Gdy zadzwoniliśmy do Pawła Płuski i zadaliśmy mu pytanie, dlaczego w programie '19.30' zabrakło informacji o oddaleniu wniosku o wpisanie zmian do KRS, rozłączył się. Gdy zadzwoniliśmy jeszcze raz, powiedział tylko: – Nie mam nic do powiedzenia na ten temat. Do widzenia" – relacjonuje portal.
Zmiany w Polskim Radiu nielegalne. Sąd odrzucił kolejny wniosek Sienkiewicza
Z kolei w piątek warszawski sąd odrzucił wniosek o wpisanie do KRS nowych władz Polskiego Radia. Referendarz w uzasadnieniu powołał się na uchwałę Trybunału Konstytucyjnego z 1995 r., która głosiła, że "zasada niezależności publicznej radiofonii i telewizji przybiera wyrazistą postać, gdy rozpatruje się jej pozycję wobec rządu i struktur jemu podległych".
"Istotą reformy z 1992 r. było przekształcenie rządowej radiofonii i telewizji w radiofonię i telewizję publiczną. Celem konkretnej regulacji było odseparowanie radia i telewizji od rządu i powiązanej z nią większości parlamentarnej, tak aby uniemożliwić traktowanie tych środków jako masowego przekazu jako politycznego instrumentu rządzenia. Ów nakaz zachowania wewnętrznego pluralizmu w programach publicznej radiofonii i telewizji możliwy jest do zrealizowania tylko pod warunkiem zachowania ich wyraźnego dysonansu od aktualnego dysponenta politycznego" – podkreślono w uzasadnieniu, cytowanym przez portal Onet.
Referendarz sądowy przywołał również wyrok TK z 2016 r. dotyczący niekonstytucyjności odsunięcia Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji od procedury powoływania władz TVP i Polskiego Radia.
Czytaj też:
"i9:30" uderza w CPK. "Materiał gorzej niż skandaliczny"