Pierwszą informację o odwołaniu Michalskiej przekazał reporter TVN24 Artur Molęda. Dziennikarz określił ją jako "twarz kryzysu na granicy polsko-białoruskiej". Później informację tę potwierdziła sama Michalska w rozmowie z Polską Agencją Prasową. Kapitan podziękowała za jej pośrednictwem dziennikarzom, z którymi spotykała się podczas konferencji prasowych. Swoją funkcję pełniła od 2021 roku. Z kolei służbę w Straży Granicznej rozpoczęła w 2006 roku. Rok później rozpoczęła pracę w służbach prasowych formacji.
"Pani Kapitan Michalska nie była „twarzą kryzysu na granicy” jak pisze pan z TVN. Była twarzą twardej obrony świętej granicy państwa polskiego, dzięki której zachowaliśmy bezpieczeństwo i powagę jako kraj. Wylano na nią za to morze hejtu. Dziękujemy Pani Kapitan" – napisał w serwisie X poseł Prawa i Sprawiedliwości Adam Andruszkiewicz.
"Pani kapitan Anna Michalska – do dzisiaj rzecznik @Straz_Graniczna brutalnie atakowana, poniżana i lżona słownie przez wielu polityków dzisiejszej większości rządowej,za obronę polskiej granicy państwa. Wyrażamy szacunek dla Pani służby, kompetencji, determinacji i cierpliwości" – napisał z kolei inny polityk PiS Jerzy Polaczek.
Hejt na rzecznik
W trakcie kryzysu na granicy polsko-białoruskiej rzecznik prasowa Straży Granicznej stała się cele ataków i hejtu nie tylko ze strony anonimowych internatuów, ale także celebrytów.
W 2021 r. aktor Piotr Zelt opublikował na Facebooku zdjęcie rzecznik SG Anny Michalskiej, które podpisał: "Pani 'rzecznik' Straży Granicznej, twarz bestialskich, bandyckich standardów państwa PiS". Później wpis został usunięty. Za swój post aktor stanął przed sądem. Nie przyznał się do zarzucanego mu czynu, którym było znieważenie i zniesławienie rzecznik SG.
Czytaj też:
Rośnie presja na granicę polsko-białoruską. "Padają strzały ostrzegawcze"Czytaj też:
Michalska: Do budowy zapory nie użyto białoruskiego cementu. To dezinformacja