Według najnowszego raportu "Mineral Commodity Summaries", przygotowanego przez United States Geological Survey, w ciągu ostatniego roku Polska przeskoczyła Chiny, Australię i Peru, stając się liderem światowych zasobów srebra. Te szacunkowo wynoszą aż 170 tys. ton.
Srebro po obecnym kursie na światowych giełdach jest warte 127 mld dolarów. Odkryte w ubiegłym roku złoża zwiększyły światowe pokłady z 550 tys. ton do 720 tys. ton. Za ten skok odpowiadają dwa kraje – Rosja i Polska.
Polska potentatem w srebrze
"Pokłady, którymi dysponujemy, przy obecnym poziomie wydobycia wystarczą nam na 130 lat. Biorąc wszystkie dostępne złoża i poziom globalnej produkcji w 2023 r., to za 27 lat srebra może zabraknąć" – podał serwis bizblog.spidersweb.pl, powołując się na raport pubs.usgs.gov. Jak wskazano, różnica wynika z faktu, że Polska ma olbrzymie złoża, ale pod względem ich zagospodarowania odstaje od światowej czołówki. Pod tym względem liderem jest Meksyk, który w 2023 r. zwiększył produkcję z 6,2 tys. ton do 6,4 tys. ton.
W ubiegłym roku Polska wydobyła 1,3 tys. ton srebra, co dało jej piąte miejsce na świecie, za Chile (1,4 tys. ton), ale przed Rosją, Australią i Boliwią (po 1,2 tys. ton.
– Około 50 proc. całego globalnego popytu na srebro pochodzi z przemysłu (...), a najmocniej rosnącą kategorią jest fotowoltaika. Biorąc pod uwagę obecną transformację energetyczną, można oczekiwać dalszego dynamicznego wzrostu po tej stronie kategorii. Spore znaczenie ma również popyt inwestycyjny czy jubilerski, ale przynajmniej w tym drugim przypadku nie widać dużych perspektyw wzrostowych – ocenił wicedyrektor Działu Analiz XTB Michał Stajniak. – Warto również podkreślić, że większość wydobycia srebra jest związana z wydobyciem innych metali przemysłowych, takich jak miedź, cynk, nikiel czy również złota – dodał.
Polski KGHM to światowy wicelider w produkcji srebra. KGHM ustępuje jedynie meksykańskiej spółce Freniscillo PLC.
Czytaj też:
Przemyt do Polski. Główny "towar eksportowy" reżimu Łukaszenki ostro w górę