– Jarosław Kaczyński próbuje ułożyć nam życie na swoją modłę i decydować o tym, co będziemy robić w niedzielę. Na to naszej zgody nie będzie i ten projekt, który dzisiaj zaprezentujemy, a na najbliższym posiedzeniu Sejmu zostanie złożony, przywróci normalność – przekonywał na konferencji prasowej Sławomir Neumann, szef klubu PO.
Z kolei Małgorzata Janyska mówiła, że skutki ustawy ograniczającej handel w niedziele, będą "opłakane". – Nie poprawi się w ogóle sytuacja pracowników. Wydłuży się ich czas pracy od poniedziałku do soboty. (…) Ta ustawa ogranicza konkurencję, a całą władzę nad handlem daje się w ręce urzędników – argumentowała posłanka Platformy.
Od marca i w kolejnych miesiącach 2018 roku będą dwie niedziele handlowe. W 2019 roku – jedna niedziela w miesiącu, a od 2020 roku zakaz handlu będzie obowiązywał już we wszystkie niedziele (z pewnymi odstępstwami). Pierwsza niedziela bez handlu przypada już jutro – 11 marca. Zamknięte będą hipermarkety i dyskonty. Odstępstwa od zakazu dotyczą m.in. cukierni, stacji benzynowych i kwiaciarni, a także sklepów spożywczych, w których właściciel prowadzi sprzedaż we własnym imieniu.
Czytaj też:
Zakaz handlu w niedziele. Co na to kasjerzy?