Już wkrótce psy będą mogły wchodzić do Sejmu

Już wkrótce psy będą mogły wchodzić do Sejmu

Dodano: 
Pies, zdjęcie ilustracyjne
Pies, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Unsplash
Na ukończeniu są przepisy regulujące obecność zwierząt na terenie parlamentu. Psy będą miały tam wstęp, jednak nie wszędzie.

Dotychczas przepisy regulujące poruszanie się po terenie parlamentu nie mówiły nic na temat czworonogów. Teraz ma się to zmienić. O szczegółach przepisów, nad którymi pracuje wicemarszałek Sejmu Dorota Niedziela z KO, informuje we wtorek "Rzeczpospolita". "Właściciel będzie musiał mieć przy sobie książeczkę zdrowia psa i kaganiec gotowy do założenia, będzie odpowiadał za zachowania swojego pupila, będzie musiał po nim sprzątać, a straż marszałkowska będzie mogła odmówić wstępu psom agresywnym – takie zasady, dotyczące wprowadzania psów, będą wkrótce obowiązywały w Sejmie" – czytamy.

Niedziela o tym, że, zamierza dopuścić wejście zwierząt na teren Sejmu, mówiła tuż po objęciu funkcji wicemarszałka. Stworzyliśmy propozycję przepisów, które trafiły do opracowania przez sejmowych prawników. Przy jej tworzeniu braliśmy pod uwagę podobne regulacje, obowiązujące w innych instytucjach publicznych – wskazuje polityk KO.

– Dobrze, że ta sprawa zostanie w końcu uregulowana, bo przecież istnieje grupa posłów mieszkających na terenie Sejmu lub w jego okolicach, którzy na czas posiedzeń zabierają ze sobą zwierzęta domowe – mówi Katarzyna Piekarska z KO, przewodnicząca Parlamentarnego Zespołu ds. Ochrony Praw Zwierząt.

Zgodnie z planowanymi regulacjami, wewnątrz budynków sejmowych psy nie będą mogły wchodzić na salę plenarną czy do kuluarów. "Dostępne dla psów się mają stać w końcu samochody, służące transportowi posłów, np. z dworca kolejowego.Wewnętrzne przepisy zaś już wcześniej dopuściły przebywanie zwierząt w hotelu sejmowym" – czytamy.

Psy w Sejmie?

"Jeździłam pociągiem z moim psem, ma 4,5 kg, więc nie jest to trudne" – przekonywała Dorota Niedziela w wywiadzie udzielonym zaraz po objęciu stanowiska wicemarszałka Sejmu. Wspominała, że Staż Marszałkowska nie pozwalała jej wsiąść z psem do samochodu sejmowego ani wejść na teren Sejmu. "Straż Marszałkowska twierdziła, że regulamin nie pozwala wprowadzić psa na teren sejmowy. Nie mogłam używać samochodu sejmowego, musiałam za każdym razem używać taksówki" – dodaje Dorota Niedziela.

Pytana, czy w nowej kadencji psy wejdą do budynku Sejmu, wskazuje: "Będziemy o tym rozmawiać w prezydium". "Ale wejście na teren ogrodów sejmowych? W czym jest problem?" – pytała retorycznie.

Czytaj też:
Niewygodne pytanie do Gosiewskiej. "Nasi posłowie zachowywali się jak trzeba"
Czytaj też:
Hołownia uderza w Tuska: Zły pomysł

Źródło: rp.pl
Czytaj także