Informację o śmierci Łukasza Lipińskiego przekazał portal "Polityki".
"Łukasz Lipiński miał 51 lat. Dziennikarz, wnikliwy redaktor, najlepszy szef. Mąż i tata. Rok temu dowiedział się o ciężkiej chorobie. Żegnamy go z wielkim żalem i niedowierzaniem. Będzie nam go bardzo brakować" – czytamy.
Łukasz Lipiński nie żyje
Łukasz Lipiński przez 15 lat, od 1997 r. do 2012 r., pracował w "Gazecie Wyborczej". Zaczynał w oddziale w Gdańsku, a potem przeszedł do w centrali w Warszawie. Najpierw był pracownikiem działu gospodarczego, a następnie został szefem działu zagranicznego. Ponadto przez cztery lata prowadził dział krajowy "GW". Po odejściu z "Gazety Wyborczej" tworzył serwis analityczny Polityka Insight.
W 2018 r. Lipiński został redaktorem naczelnym Polityka.pl, serwisu internetowego tygodnika "Polityka", został także zastępcą redaktora naczelnego "Polityki" do spraw wydań cyfrowych. Komentował bieżące wydarzenia polityczne, prowadził podcast "Temat tygodnia".
"Chorobie nie poddawał się właściwie nigdy: podróżował, spotykał się, pracował, planował. Żył na 100 procent, tak chciał – tylko kiwał głową, gdy ktoś mówił mu: »zwolnij, odpocznij«" – wspomina zmarłego dziennikarza redakcja "Polityki".
Łukasza Lipińskiego żegnają również publicyści. "Imponował mi kompetencją i erudycją. A przez ostatni rok – walką. Nie przegrał z chorobą, przeciwnie: wyrwał jej dla siebie co najmniej pół roku. Miał dobre życie i miłość. Szkoda, że nie udało się ich smakować dłużej" – napisała na portalu X Ewa Siedlecka.
"Nie żyje Łukasz Lipiński, wicenaczelny »Polityki«, przez wiele lat mój kolega z »Wyborczej«. Niesamowity żal. Błyskotliwy dziennikarz o wielkiej wiedzy, zawsze pogodny i przyjazny. Mimo zderzenia z ciężką chorobą pracował, miał w sobie pogodę ducha i niezwykłą siłę charakteru" – podkreśliła Dominika Wielowieyska.
"O Boże. Zmarł Łukasz Lipiński. Jeszcze tak niedawno byliśmy razem w Brukseli. Byłem przekonany, że już poradził sobie z chorobą. Uśmiechał się, sprawiał wrażenie pełnego energii. Znaliśmy się od lat, nie zawsze zgadzaliśmy, ale zawsze szanowaliśmy. Był dobrym i porządnym dziennikarzem. Smutek. Serdeczne wyrazy współczucia jego bliskim" – napisał Igor Janke.