Wypadek na Woronicza. Sąd zgodził się na areszt dla kierowcy

Wypadek na Woronicza. Sąd zgodził się na areszt dla kierowcy

Dodano: 
Miejsce tragicznego wypadku przy u. Woronicza w Warszawie
Miejsce tragicznego wypadku przy u. Woronicza w Warszawie Źródło: PAP / Leszek Szymański
Sąd zgodził się na 3 miesiące aresztu dla kierowcy, który doprowadził do tragicznego wypadku na ul. Woronicza w Warszawie.

Sąd przychylił się do wniosku prokuratury i zastosował trzymiesięczny areszt dla kierowcy podejrzanego o spowodowanie tragicznego wypadku na ul. Woronicza w Warszawie – poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Piotr Antoni Skiba. Wniosek o areszt związany był m.in. z grożąca mężczyźnie surową karą i w związku z tym obawą ucieczki.

Rzecznik dodał, że zarządzono przeprowadzenie sekcji zwłok dwóch zmarłych osób, a także powołano biegłych niezbędnych do zbadania przebiegu tego zdarzenia. Stan osób przewiezionych do warszawskich szpitali jest stabilny. – Z dotychczas zgromadzonego materiału dowodowego wynika, że mężczyzna kierował samochodem z przekroczeniem prędkości dozwolonej w tym miejscu – poinformował media.

Do dramatycznego zdarzenia doszło we wtorek, 13 sierpnia około godz. 10:30. Kierowca samochodu osobowego marki SsangYong najpierw potrącił przechodzącą przez jezdnię kobietę, a następnie wjechał w przystanek autobusowy, co widać na nagraniu, które obiegło media społecznościowe. Rannych zostało 10 osób. Dwie z nich zmarły w wyniku odniesionych obrażeń. Do szpitali trafiły trzy kobiety w wieku od 33 do 48 lat. 3,5-letnie dziecko przewieziono do szpitala w stanie ciężkim, ale stabilnym. Ma uszkodzoną twarzoczaszkę oraz nogi. Kierowcy nic się nie stało. Nie był pod wpływem alkoholu ani środków odurzających.

Są zarzuty dla sprawcy wypadku na ul. Woronicza

– Zostało wszczęte śledztwo w kierunku spowodowania katastrofy w ruchu lądowym, w wyniku której śmierć poniosły dwie osoby. Czyn ten zagrożony jest karą pozbawienia wolności od lat dwóch do lat 12 – powiedział w środę na konferencji prasowej rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Piotr Antoni Skiba.

Z zebranego dotychczas materiału dowodowego wynika, że kierowca znacznie przekroczył dozwoloną prędkość. Prokuratura potwierdziła medialne doniesienia o tym, że 45-latek przed rokiem miał cofnięte uprawnienia do prowadzenia pojazdów. – W lutym tego roku mężczyzna odzyskał uprawnienia do kierowania pojazdami. Wcześniej był karany za spowodowanie wypadku w ruchu drogowym – poinformował rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Czytaj też:
Nowy wątek. Zaginiona Izabela należała do świadków Jehowy

Źródło: TVP Info / X/Onet
Czytaj także