Rzecznik Ministerstwa Klimatu i Środowiska Hubert Różyk zrezygnował ze stanowiska. To efekt burzy po zapowiedzi dot. pożyczek dla powodzian. "Szanowni państwo, 18 września rano złożyłem rezygnację z funkcji rzecznika prasowego Ministerstwa Klimatu i Środowiska. Serdecznie dziękuję mojemu zespołowi za pracę i zaangażowanie" – przekazał w środę na platformie X Hubert Różyk.
Nie brakuje komentarzy, że dymisja rzecznika resortu to próba znalezienia kozła ofiarnego przez minister Paulinę Hennig-Kloskę po jej bulwersującej wypowiedzi o pożyczkach dla powodzian.
Teorię tę potwierdzają nieoficjalne doniesienia Onetu. – Hubert to chłopak, który od lat zajmował się komunikacją w organizacjach pozarządowych zajmujących się polityką klimatyczną. To jest dobry fachowiec. Jest ofiarą całej sytuacji– mówi portalowi jeden z urzędników. Dodaje: – To przecież pani minister wypowiedziała te słowa, a nie rzecznik. Nawet jeśli to jego zespół przygotował jej zagadnienia, to przecież chyba ona ma obowiązek to wszystko wcześniej przeczytać i sprawdzić, czy są jakieś wątpliwe treści. To nie jest problem z komunikacją. To jest problem z panią minister.
Hennig-Kloska od długiego czasu znajduje się na "czarnej liście" ministrów, których premier ocenia źle. W listopadzie, czyli jeszcze przed przejęciem władzy, forsowała kontrowersyjny projekt ustawy wiatrakowej. Był on uznawany powszechnie za efekt lobbingu firm z branży produkującej wiatraki.
Tusk o Hennig-Klosce
O ewentualną dymisję minister premier Donald Tusk był pytany w środę w TVP Info. – Ja będę rozmawiał z paniami i panami ministrami po ocenie, w jaki sposób ich urzędnicy i oni sami sprawowali się w czasie tej powodzi, ale tak jak powiedziałem: pomoc, odbudowa, ocena i rozliczenie, jak będzie taka potrzeba, to w tej kolejności– wskazał.
Czy dojdzie do dymisji? – Dymisja jest możliwa, ale na pewno nie teraz. To by nie miało sensu w trakcie walki z powodzią. Przyjdzie czas na ewentualne decyzje – twierdzi jeden z ministrów.
Czytaj też:
Orlen obniża ceny paliw na terenach dotkniętych przez powódźCzytaj też:
"Jeszcze dwa tygodnie". Hydrolog wskazał, ile potrwa powódź