Falę oburzenia w sieci wywołało wejście na rynek napojów alkoholowych sprzedawanych w tubkach, które łudząco przypominają musy owocowe dla dzieci. Do sprawy odniosła się w radiowej Jedynce minister edukacji narodowej Barbara Nowacka.
Alkohol sprzedawany jak mus dla dzieci. Nowacka "głęboko wstrząśnięta"
– Musimy coś z tym zrobić. Też jestem rodzicem i byłam głęboko wstrząśnięta, kiedy to zobaczyłam – powiedziała. Podkreśliła, że MEN wystosuje dzisiaj oficjalne pismo do Ministerstwa Zdrowia "z prośbą o zmianę przepisów dotyczących opakowań, w których sprzedawany jest alkohol".
Nowacka tłumaczyła, że sprzedawanie tubek z alkoholem jest obecnie legalne, jednak "przepisy, jeśli pozwalają na takie ich omijanie, trzeba zmienić".
– Przecież dziecko czy rodzic, kupując mus, może się pomylić. Tubki z alkoholem są oczywiście w sklepie w innym miejscu, niż musy, ale to nie jest żadne usprawiedliwienie – argumentowała. Jej zdaniem w tej sprawie potrzebne są "wyjątkowo pilne działania".
Szefowa MEN zwróciła uwagę, że sprzedaż alkoholu w kolorowych tubkach stanowi też "ułatwienie w ukryciu alkoholu". – Nastolatka może mieć przy obie coś, co wygląda jak musik, i spożywać alkohol – powiedziała.
Rząd musi uszczelnić przepisy
Przypomniała, że w przyszłym roku do szkół, dzięki współpracy z resortami zdrowia i sportu, wejdzie przedmiot "edukacja zdrowotna". – Ale samą edukacją, również dotyczącą przeciwdziałania alkoholizmowi, nie zdziałamy cudów, jeśli przepisy nie będą realistyczne, dostosowane do zmieniającego się świata – przyznała minister.
– Świat się zmienia. Producenci znaleźli lukę w przepisach i zadaniem rządu jest takie doszczelnienie przepisów, by alkohol nie udawał soczków czy tubek, aby papierosy nie udawały czegoś fajnego, bo jedno i drugie jest trucizną – oświadczyła Nowacka.
Czytaj też:
"Piszę to przede wszystkim jako ojciec". Oburzony Hołownia zapowiada, że nie odpuści