Jak informuje Kancelaria Prezydenta RP, wątpliwości głowy państwa budzi "konstrukcja prawna zawarta w art. 9, która przewiduje powiększenie składów zarządów polskich związków sportowych o obligatoryjnych jego członków w postaci przedstawiciela lub przedstawicieli zawodników kadry narodowej w sporcie, w którym ten związek organizuje i prowadzi współzawodnictwo sportowe".
"Istotna wątpliwość konstytucyjna"
Pałac Prezydencki zwraca uwagę, że na siedmiu członków zarządu polskiego związku sportowego przypada co najmniej jeden przedstawiciel zawodników kadry narodowej. "Co istotne, wyboru przedstawiciela lub przedstawicieli do składu zarządu polskiego związku sportowego dokonują wyłącznie zawodnicy kadry narodowej, z pominięciem ogółu członków polskich związków sportowych, którzy tworząc walne zebranie członków albo walne zebranie delegatów są uprawnieni do wyboru członków zarządu polskiego związku sportowego" – czytamy w komunikacie KPRP.
Kancelaria Prezydenta RP przypomina, że na tle kwestionowanej regulacji pojawia się "istotna wątpliwość konstytucyjna" dotycząca stopnia ingerencji ustawodawcy w kształtowanie struktury organizacyjnej polskiego związku sportowego. "Ustawodawca arbitralnie wprowadzając sposób wyboru części składu zarządu polskiego związku sportowego może w ten sposób godzić w demokrację zrzeszeniową, nie pozwalając członkom polskiego związku sportowego na przyjęcie modelu najbardziej korzystnego w ich konkretnej sytuacji, a ponadto pozbawia ich jakiegokolwiek wpływu na wybór części składu zarządu, doprowadzając do ograniczenia autonomii decyzyjnej członków polskiego związku sportowego" – czytamy.
Parytet płci. Wątpliwości prezydenta Dudy
Wątpliwości prezydenta Andrzeja Dudy wzbudziła również "bezwarunkowa sankcja za niewypełnianie przez polski związek sportowy obowiązków posiadania składu zarządu i organu kontroli wewnętrznej o określonym, ustawowym parytecie płci oraz obligatoryjnego członka zarządu w osobie zawodnika kadry narodowej", którą wprowadza nowelizacja.
Zgodnie z nowym brzmieniem ustawy, związek mógłby zostać ukarany brakiem możliwości finansowania lub współfinansowania zadań ze środków budżetu państwa, a także z państwowych funduszy celowych, w tym uzyskania dofinansowania.
"Prezydent RP podzielając opinię, że idea zrównoważonej płci w reprezentacji polskich związków sportowych jest słuszna i godna wsparcia, zauważa jednocześnie w uzasadnieniu wniosku, że jej wprowadzenie powinno się odbywać w sposób realny i elastyczny. Nie można przyjmować ex lege, że każde niewcielanie jej w życie wynika ze złej woli i musi automatycznie podlegać dotkliwej sankcji w postaci całkowitej niemożności uzyskania finansowania na działalność danego związku, co przewiduje zakwestionowane rozwiązanie" – czytamy w komunikacie Kancelarii Prezydenta RP.
Zdaniem głowy państwa taka sankcja "jest bardzo dotkliwa i nieproporcjonalna w stosunku do celów, których osiągniecie przewiduje ustawodawca, co zdaje się kolidować z wyprowadzaną z art. 2 Konstytucji zasadą proporcjonalności".
Prezydent zdecydował się również na zaskarżenie niezgodności przepisu regulującego instytucję wykazu polskich związków sportowych z art. 2 Konstytucji i wywodzoną z niego zasadą jednoznaczności prawa.
Czytaj też:
Duda zabrał Włoszczowskiej miejsce w MKOl? Sportsmenka wyjaśniaCzytaj też:
Konflikt PKOl z Ministerstwem Sportu. Piesiewicz pozywa Nitrasa