Nowy Dwór Mazowiecki: Szczątki z masowych egzekucji na hałdach ziemi

Nowy Dwór Mazowiecki: Szczątki z masowych egzekucji na hałdach ziemi

Dodano: 
Archeolog Robert Wyrostkiewicz i szczątki ludzkie z Nowego Dworu Mazowieckiego (część nosowa czaszki ludzkiej i ludzkie zęby)
Archeolog Robert Wyrostkiewicz i szczątki ludzkie z Nowego Dworu Mazowieckiego (część nosowa czaszki ludzkiej i ludzkie zęby) Źródło: archiwum prywatne R. Wyrostkiewicza
– Stwierdzam, na podstawie zdjęć, że odnaleziony fragment kostny jest częścią nosową czaszki ludzkiej, a zęby odnalezione na hałdzie z dużym prawdopodobieństwem są zębami ludzkimi. Z punktu widzenia antropologii bez wątpienia należy zabezpieczyć odnalezione szczątki, a z punktu widzenia archeologii należałoby przebadać hałdy, aby zabezpieczyć ewentualne pozostałe fragmenty kostne – poinformował 9 grudnia archeolog Robert Wyrostkiewicz z Pogotowia Archeologicznego.

Jak ustaliliśmy, szczątki zabezpieczyła policja z Nowego Dworu Mazowieckiego, która wzięła udział w czynnościach obok straży miejskiej. Ta ostatnia wysłała nam notatkę służbową o odkryciu szczątków ludzkich. Co ciekawe, z naszych informacji wynika, że policja odpisała jednemu z dziennikarzy, że szczątki to fragmenty kostne… zwierząt. PogotowieArcheologiczne.pl poprosiło o opinię biegłego sądowego, który – podobnie jak Robert Wyrostkiewicz – zidentyfikował znalezisko jako bezsprzecznie ludzkie.

Czaszka czterdziestolatka

"Zdjęcie przedstawia niewielki fragment czaszki ludzkiej, a mianowicie okolice szwu czołowo-nosowego z zachowanymi obiema kośćmi nosowymi, częściami wyrostków czołowych prawej i lewej szczęki oraz niewielkim odcinkiem łuski kości czołowej. Ukształtowanie okolicy punktu glabella, nad zachowanym szwem, jak też masywność kości, pozwala przypuszczać, że jest to fragment czaszki męskiej. Zachowane są dwa zęby, słabo widoczne na zdjęciu, ale z pewnością należące do osoby dorosłej, sądząc po ich starciu, zmarłej raczej około/powyżej 40 lat. Ślady tafonomiczne na kościach wskazują, ze szczątki zdeponowane zostały w ziemi -patrząc z punktu widzenia archeologa – dość niedawno, być może w XX w." – stwierdziła jednoznacznie dr Alicja Drozd-Lipińska, biegły sądowy, archeolog i antropolog z Muzeum Ziemi Kujawskiej i Dobrzyńskiej we Włocławku.

Sprawę na poważnie potraktował Marcin Dawidowicz, mazowiecki wojewódzki konserwator zabytków, który – jak wynika z naszych ustaleń – zgłosił znalezisko do Instytutu Pamięci Narodowej.

Przesłuchiwany na policji w Nowym Dworze Mazowieckim archeolog Robert Wyrostkiewicz zaznaczył, że dyletanctwo biegłego, z którego korzysta nowodworska prokuratura jest przynajmniej zastanawiające. Zwłaszcza, że szczątki z tej samej ziemi (tzw. Ogrody Księdza w Nowym Dworze Mazowieckim przy ul. Modlińskiej 1a) w 2015 roku także kwalifikowane były jako zwierzęce.

– Ziemia tutaj kryje mogiły masowych zbrodni niemieckich na ludności w Nowym Dworze Mazowieckim. W miejscu masowych mordów postawiono blok, a część ziemi przewieziono w inne miejsce, gdzie odkryliśmy zgłoszone w grudniu nowe szczątki. Poprzednie policja przy współpracy z prokuraturą w 2015 roku uznawała za zwierzęce, aż w 2015 roku znaleźliśmy tam piszczel definitywnie ludzką. Ta trafić miała do Katedry i Medycyny Sądowej na Oczki i ślad po niej zaginął. Nie wiem, co teraz zrobią z częścią czaszki i zębami ludzkimi, ale tę ziemię ktoś powinien przebadać, a szczątki godnie pochować – opowiada nam Sławomir Kalińśki, radny z Nowego Dworu Mazowieckiego i prezes Grupy Eksploracyjno-Poszukiwawczej „Triglav” – GEPST.

Niemcy w „Ogrodach Księdza” (teren przy parafii pw. św. Michała Archanioła w Nowym Dworze Mazowieckim) mieli rozstrzeliwać i chować Polaków przez całą wojnę. Na miejscu – dzięki staraniom nieformalnej grupy kibiców sportowych z „NDMpamietaMy” – stoi od 2015 r. tablica upamiętniająca ofiary zbrodni totalitaryzmu niemieckiego. Część ziemi przewieziono z „Ogrodów Księdza” na działkę przy ul. Sienkiewicza 33. Najnowsze szczątki pochodzą właśnie z tego miejsca.

Z naszych ustaleń wynika, że prokuratura i policja wycofały się z twierdzenia, że to szczątki zwierzęce i dzięki opiniom Roberta Wyrostkiewicza, archeologa Pogotowia Archeologicznego i dr Alicji Drozd-Lipińskiej, biegłego sądowego i doktora antropologii ludzkie fragmenty kostne trafiły do zakładu medycyny sądowej. Pytanie, skąd determinacja prokuratury, by podobnie jak w 2015 r. popełnić ten sam błąd i szczątki ludzkie kwalifikować jako zwierzęce? Ustaliliśmy, że za sprawę z ramienia Prokuratury Rejonowej w Nowym Dworze Mazowieckim odpowiadała w 2015 roku prokurator Emilia Krystek. Przez kogo została wprowadzona w błąd, co do szczątków, które błędnie zakwalifikowano jako zwierzęce? Nie wiemy.

Niezbadanym dotąd wątkiem jest fakt, że były burmistrz Nowego Dworu Mazowieckiego, pomimo posiadania sprawozdania z prac archeologicznych na terenie inwestycji (Ogrody Księdza), nie poinformował w 2015 roku dewelopera, że na terenie tym mogą znajdować się szczątki ludzkie. Wyprzedzające badania archeologiczne zakończyły się wnioskami, że przy realizacji inwestycji w tym miejscu powinien towarzyszyć pracom nadzór archeologiczny. Inwestycja (blok mieszkalny) została jednak zrealizowana bez udziału archeologów, a ziemię ze szczątkami przewieziono w nowe miejsce, gdzie społecznicy dokonali kolejnego wstrząsającego odkrycia.

„Ogrodów Księdza nie da się już uratować, bo stoi tam blok. Nie wiem czy da się kogoś rozliczyć za to. Burmistrza, że zgodził się na inwestycję nie informując dewelopera o sytuacji i nie doprowadzając do prac z nadzorem archeologicznym? A może panią prokurator, która dziwnym zrządzeniem losu uznawała szczątki za zwierzęce? O zgrozo, gdyby nie naukowcy spoza nowodworskiej policji i prokuratury ewidentną część twarzową czaszki ludzkiej teraz, w grudniu, też uznaliby za zwierzęcą, ale potem na szczęście zmienili zdanie. To wszystko trąci jakimś układem, ale my mamy prosty cel, pochować ofiary totalitaryzmu, a sprawy deweloperskie niech zostaną wątkiem dla dziennikarzy. My zajmujemy się historią” – puentuje Sławomir Kaliński, prezes stowarzyszenia „Triglav” z Nowego Dworu Mazowieckiego.

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także