W rozmowie z Polsat News Lubnauer wyraziła przekonanie, że "nikt chyba nie ma wątpliwości, iż po wyborach samorządowych będą trzy lata rządów PiS". I zaznaczyła, że wszyscy oczekują zbudowania dużego bloku i będą wówczas dwa duże bloki. "Jeden blok będzie Zjednoczonej Prawicy, drugi Koalicji Obywatelskiej, które stoczą ze sobą walkę o wybory parlamentarne” – mówiła.
Lubnauer odniosła się też do Rafała Trzaskowskiego, który z rekomendacji PO i Nowoczesnej będzie ubiegał się o fotel prezydenta Warszawy. Przewodnicząca Nowoczesnej wyraziła opinię, że za zbyt wczesne działania Trzaskowskiego winę ponosi m.in. Ryszard Petru. Jak dodała, kampania Trzaskowskiego zaczęła się trochę za wcześnie. – Lepszy byłby inny moment. Wtedy mówiłam o falstarcie i to rzeczywiście być może był trochę falstart – stwierdziła. Dodała, że Rafał Trzaskowski wchodzi w rytm kampanii i jest ona coraz lepsza. – Ma coraz więcej do powiedzenia warszawiakom o tym, jak chce zmienić Warszawę – oceniła polityk.
Przypomnijmy, że kampania rozpoczyna się dopiero w momencie ogłoszenia daty wyborów, a to jeszcze nie nastąpiło.
O słowa przewodniczącej Nowoczesne o winie Petru zapytaliśmy jej byłą koleżankę partyjną, Joannę Schmidt – Katarzyna Lubnauer była przeciw Trzaskowskiemu, teraz jest za. Była przeciwko koalicji z Platformą Obywatelską, teraz się z nią łączy. Nie można więc traktować poważnie tego, co mówi – stwierdza w rozmowie z DoRzeczy.pl posłanka z koła Liberalno-Społeczni.
Czytaj też:
Petru, Schmidt i Scheuring-Wielgus założyli koło poselskie. Szczególne zainteresowanie budzi nazwa