Czas nowego przywódcy
  • Piotr GursztynAutor:Piotr Gursztyn

Czas nowego przywódcy

Dodano:   /  Zmieniono: 
 
Przeciwnicy nazywają Andrzeja Dudę prezydentem z przypadku. Mogą jednak drogo zapłacić za niedocenianie jego potencjału. Pokazała to już uroczystość zaprzysiężenia.

Andrzej Duda sprawił wielki prezent tym, którzy go popierają i mu kibicują. Dzień zaprzysiężenia prezydenta był do tej pory, w przypadku poprzedników, odnotowywany raczej przez media niż przez szeroką publiczność.

W przypadku Lecha Kaczyńskiego dzień zaprzysiężenia był relacjonowany. Jednak z racji pory roku nie zamienił się w radosne świętowanie. Rozszerzenie ceremoniału stało się powodem do ataku na śp. prezydenta – zarzucono mu, że zaprzysiężenie rzekomo zorganizowano z wielką pompą. Pierwsze zaprzysiężenie – Lecha Wałęsy – nie zostało uznane przez media za wydarzenie godne relacjonowania. Dopiero po latach zostały odświeżone zdjęcia z tamtej uroczystości jako wydarzenia ważnego, bo dotyczyło pierwszego demokratycznie wybranego polskiego prezydenta. Z zaprzysiężeń Aleksandra Kwaśniewskiego i Bronisława Komorowskiego chyba nic charakterystycznego nie pozostało w pamięci. (…)

Dzień 6 sierpnia 2015 r. na długie lata będzie punktem odniesienia nie tylko do oceny następnych zaprzysię̇eń. Dostarczył obrazów i zdań, którymi będą żywiły się polska polityka i debata publiczna. To wszystko dlatego, że Duda jest niestandardowy i nieprzewidywalny w dobrym tego słowa znaczeniu. Potrafi zaskakiwać, co akurat w ostatnich latach było rzadkością w polskiej polityce. (…)

fot. Adam Chełstowski/Forum    

Cały artykuł dostępny jest w 33/2015 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także