Trwa zła passa Sławomira Peszko. Po fatalnym mundialu, sportowiec zaliczył nieudany występ podczas pierwszej kolejki LOTTO Ekstraklasy
Wielu krytykowało Adama Nawałkę, że postanowiła zabrać Peszko na mundial. Piłkarz jest znany z tego, że w drużynie odpowiada za "robienie atmosfery".
W piątek Lechia Gdańsk pokonała na wyjeździe Jagiellonię Białystok 1:0 w meczu pierwszej kolejki LOTTO Ekstraklasy. Peszko na boisku pojawił się w drugiej połowie spotkania. Najpierw, kilka minut po wejściu, sprawił, że czerwoną kartkę otrzymał obrońca Jagiellonii Guilherme, który zatrzymał skrzydłowego wybiegającego do sytuacji sam na sam z Marianem Kelemenem. Później, w końcówce spotkania Peszko czerwony kartonik obejrzał już sam, za skandaliczny faul na Arvydasie Novikovasie – opisuje portal Sport.pl. Po całej sytuacji na polskiego piłkarza spadła fala krytyki.
W piątek Lechia Gdańsk pokonała na wyjeździe Jagiellonię Białystok 1:0 w meczu pierwszej kolejki LOTTO Ekstraklasy. Peszko na boisku pojawił się w drugiej połowie spotkania. Najpierw, kilka minut po wejściu, sprawił, że czerwoną kartkę otrzymał obrońca Jagiellonii Guilherme, który zatrzymał skrzydłowego wybiegającego do sytuacji sam na sam z Marianem Kelemenem. Później, w końcówce spotkania Peszko czerwony kartonik obejrzał już sam, za skandaliczny faul na Arvydasie Novikovasie – opisuje portal Sport.pl. Po całej sytuacji na polskiego piłkarza spadła fala krytyki.
twitter
Teraz Peszko przeprasza. "Frustracja która przeżywałem po fatalnych MŚ oraz krytyka jaka na mnie spadła przez ostanie tygodnie wpłynęła na mnie bardziej niż myślałem. Chciałem szybko wrócić do gry w Lechii a okazało się ze nie jestem gotowy emocjonalnie" – napisał sportowiec na Instagramie.
instagram
Źródło: Sport.pl, Instagram