Zdaniem Dryjańskiej ludzie krytykujący film kler, czyli "chodzący na pasku hierarchów", robią jedynie dodatkową reklamę obrazowi, która może przełożyć się na wynik wyborów samorządowych.
Szokujące są jednak dalsze tezy stawiane przez autorkę. Publicystka stwierdza, że ""Bóg zapłać" nie wystarczy w sytuacji, gdy jedną rękę trzyma się w uczniowskich majtkach, a drugą w budżecie Państwa".
Zajęcia z wychowania do życia w rodzinie, Dryjańska określa mianem "katechezy seksualnej". Smarzowskiego nazywa "odważnym", dodając jednak, że jeszcze większą odwagą wykazały się kobiety, "które zimą protestowały przed pałacami biskupów w obronie swojej niepodległości".
Teks Dryjańskiej wywołał wśród internautów spore poruszeniu. Wielu zwracało uwagę na skandaliczny ton wypowiedzi.
twittertwittertwittertwittertwitterCzytaj też:
Michalkiewicz: Smarzowski to mało spostrzegawczy dureńCzytaj też:
"Właściwy człowiek na właściwym miejscu". Urban na uroczystej premierze "Kleru"