"Poseł powinien świecić przykładem, a nie ignorować prawo" – podkreślił w wiadomości na X prokurator generalny i minister sprawiedliwości.
Żurek: Wniosek o uchylenie immunitetu poselskiego
"Kilka tygodni temu poseł Łukasz Mejza został zatrzymany przez policję i odmówił przyjęcia mandatu. Pędził ponad 200 km/h trasą S3" – przypomniał Żurek.
"Właśnie podpisałem wniosek do Marszałka Sejmu o uchylenie immunitetu posłowi Łukaszowi Mejzie – po to, żeby mógł zostać ukarany w postępowaniu wykroczeniowym" – przekazał. "Zero tolerancji dla piratów drogowych" – dodał.
Mejza sunął swoją beemką 200 na godzinę
Przypomnijmy, że poseł PiS został zatrzymany przez policję w połowie października za to, że na drodze ekspresowej S3 niemal dwukrotnie przekroczyć dozwoloną prędkość i jechał swoim bmw 200 km/h. Do zdarzenia doszło w poniedziałek około godz. 10:40 w okolicach Polkowic (woj. dolnośląskie).
Rozgłośnia RMF FM podała, że parlamentarzysta odmówił przyjęcia mandatu w wysokości 2,5 tys. zł, zasłaniając się immunitetem. Teraz funkcjonariusze sporządzą wniosek o jego ukaranie. Potrzebna będzie do tego procedura uchylenia immunitetu przez Sejm.
"Nic tego nie tłumaczy. Przepraszam"
Po zdarzeniu polityk PiS przyznał, że popełnił błąd i nie zamierza się usprawiedliwiać. – Źle się zachowałem i nie mam zamiaru pie*rzyć głupot, bo nic tego nie tłumaczy. Przepraszam. Taka sytuacja nie powtórzy się więcej – obiecał w rozmowie z Radiem Zet.
Poseł Prawa i Sprawiedliwości twierdził, że nie przyjął mandatu, ponieważ spieszył się na lotnisko. – Jeśli będzie taka możliwość prawna, ureguluję ten mandat od razu, a jeśli nie, zrzeknę się immunitetu i poniosę pełną odpowiedzialność, bo jestem charakternym gościem, a nie jakimś Grodzkim, który będzie się chował za immunitetem – stwierdził.
Czytaj też:
"Tak, jak obiecałem". Mejza wraca do sprawy szaleńczego rajdu. Podjął decyzję
