To pytanie zirytowało Kaczyńskiego. "Nie jest pan od kontrolowania tego"

Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski zabrał głos podczas środowych obrad Sejmu. Jego wystąpienie dotyczyło niedawnych aktów sabotażu na polskiej kolei, których mieli dokonać obywatele Ukrainy na zlecenie rosyjskich służb.

Kaczyński nieobecny na wystąpieniu Sikorskiego. "Całkowicie niepoważni ludzie"

Podczas przemówienia szefa MSZ na sali plenarnej nie było Jarosława Kaczyńskiego. O powody tej nieobecności lider Prawa i Sprawiedliwości został zapytany przez dziennikarza TVN24. Pytanie raczej nie przypadło mu do gustu.

– Nie jest pana zadaniem kontrolowanie tego, co robią posłowie, a szczególnie szefowie partii, którzy mają naprawdę ogromną ilość zadań – odparł.

Po chwili Kaczyński przyznał jednak, że debata w sprawie aktów dywersji w Polsce jest nieważna, bo prowadzą ją "całkowicie niepoważni ludzie". – Powtarzam to, że Rosja będzie groźna, że już jest groźna. To było całkowicie widoczne od wielu, wielu lat. A wtedy był reset – podkreślił.

– To nie jest tak, że w polityce jednym się, zresztą często całkowicie bez podstawy faktycznej, wmawia różne rzeczy sprzed z kilkudziesięciu lat, a inni mogą obrażać, mogą robić najróżniejsze inne rzeczy, mogą się całkowicie mylić i wszystko jest w porządku. Nie, wszyscy muszą być traktowani tak samo – powiedział prezes PiS.

Sikorski oskarża Nawrockiego

Przypomnijmy, że większość środowego wystąpienia Radosława Sikorskiego w Sejmie była poświęcona aktom dywersji na polskiej kolei. Szef polskiej dyplomacji zapowiedział reakcję, nie tylko dyplomatyczną, na działania Federacji Rosyjskiej. Polityk sporo miejsca poświęcił również krytyce prezydenta Karola Nawrockiego, którego oskarżył o przygotowanie gruntu pod polexit.

Czytaj też:
"Koronny dowód". Błaszczak: Państwo pod rządami Tuska się rozsypałoCzytaj też:
"Trwają zatrzymania". Przełom ws. sabotażu na koleiCzytaj też:
"Podjąłem decyzję". Pilny ruch Sikorskiego ws. Rosji