– Pomysł, żeby teraz zbudować jedno państwo, w dodatku przemieszane z przybyszami innych kontynentów, które by stroniło od tego, co było podstawą kultury i cywilizacji europejskiej jest dla nas nie do przyjęcia. Chcemy UE jako organizacji, która tworzy współpracę, przede wszystkim gospodarczą, ale także każdą inną - militarną, kulturalną itd., ale z zachowaniem własnej tożsamości. Przez to, że byliśmy tyle lat pozbawieni niepodległości, że byliśmy pod presją sowiecką, nasze przywiązanie do niepodległości, do suwerenności jest znacznie większe, niż w Europie Zachodniej, a z pewnością większe, niż w Niemczech, które marzą o tym, żeby swoją historię i swoją tożsamość rozmyć w jakimś większym projekcie, wypierając się odpowiedzialności za te nieszczęścia, które się zdarzyły w czasie drugiej wojny światowej – powiedział Ryszard Terlecki.
Rozmowa powstała przy współpracy z francuską telewizją TV Libertés oraz portalem visegradpost.com.
Czytaj też:
Polska, Węgry, Francja. Wspólna sprawa
Czytaj też:
Gowin: UE to nie klub dżentelmenów. Musimy być konsekwentni i walczyć o nasze interesy
Czytaj też:
Saryusz-Wolski: Komisja Europejska wywołuje wewnętrzną zimną wojnę