"Oryginał listu kaprala Wałęsy do generała Jaruzelskiego (oryginał w kolekcji Czesława Kiszczaka w Hoover Institution) z 8 XI 1982 r. Ileż kontekstów kryje ten uniżony liścik... I ileż ważnych archiwaliów jest poza Polską..." – zwraca uwagę Sławomir Cenckiewicz, dyrektor Wojskowego Biura Historycznego.
W liście opublikowanym przez historyka Lech Wałęsa proponuje Wojciechowi Jaruzelskiemu spotkanie. "Wydaje mi się, że nadszedł już czas wyjaśnienia niektórych spraw i działania w kierunku porozumienia" – czytamy w piśmie z lat 80-tych.
Cenckiewicz przypomina na Facebooku fragment swojej książki zatytułowanej "Wałęsa. Człowiek z teczki", wydanej w październiku 2013 roku.
"Po fizycznej rozprawie wojska z 'Solidarnością' Wałęsa nie zmienił swojego stanowiska wobec Jaruzelskiego i LWP. Prosił o rozmowy, a wybierając w Arłamowie formułę listu 'kaprala' do 'generała', przekształcił swoje posłuszeństwo w uległość wobec Jaruzelskiego" – stwierdza historyk.
Cenckiewicz podkreśla, że "choć pisemna prośba kaprala miała w zamierzeniu charakter poufny i dzisiaj interpretowana jest jako 'żartobliwy ton' i misterna gra, jaką rzekomo Wałęsa prowadził z reżimem, to przecież stanowiła jednoznaczne uznanie wyników wprowadzenia stanu wojennego".
Czytaj też:
Wałęsa do Cenckiewicza: Ty jesteś Bolek. Rozbrajająca reakcja historyka