Dzięki skokom na odległość 136,5 m i 133 m lider Pucharu Świata Ryoyu Kobayashi wygrał dzisiejszy konkurs i umocnił się na pierwszej pozycji w zestawieniu.
Drugie miejsce zdobył Markus Eisenbichler przegrywając z Japończykiem zaledwie o 1,9 pkt. Z Polaków najlepiej poszło Dawidowi Kubackiemu, który zajął trzecie miejsce w konkursie. Oprócz niego do drugiej serii dostali się Kamil Stoch (6 miejsce w konkursie), Piotr Żyła (11 miejsce) oraz Jakub Wolny (13 miejsce).
Zaskakujący awans Stocha
Warto dodać, że po pierwszej serii Kamil Stoch znajdował się na 16 miejscu, ale dzięki świetnemu skokowi w drugiej części konkursu awansował ostatecznie aż o 10 pozycji.
– Nie żałuję tego pierwszego skoku, bo oddać go musiałem. Nie mam pewności, że gdybym cofnął czas, to zrobiłbym to lepiej. No może za wyjątkiem sytuacji, gdybym miał wiedzę, jaką teraz mam – mówił Stoch po zawodach.
Polski skoczek dodał, że zaskoczył go jego awans w drugiej serii. – Ten skok w serii finałowej były już czysty. Łatwiej mi się leciało. Był w porządku. Zresztą świadczy o tym spory awans. Zresztą byłem nim trochę zaskoczony. Nie jest źle. Zająłem szóste miejsce. Jestem zatem w światowej czołówce, a wciąż przecież popełniam błędy. To oznacza, że stać mnie na lepsze skakanie – mówił polski sportowiec.
Po dzisiejszym konkursie Dawid Kubacki znajduje się na trzecim miejscu w klasyfikacji Turnieju Czterech Skoczni, tracąc do drugiego Eisenbichlera 20,6 pkt a do pierwszego Kobayashiego 22,9 pkt.
Czytaj też:
Kamil Stoch mistrzem Polski w skokach narciarskichCzytaj też:
Żyła i Stoch na podium. Polacy zdominowali konkurs w Engelbergu!