Aktorka w rozmowie z Pawłem Pawlikowskim opowiadała o swojej podróży do USA. "Podoba mi się, że jeśli tutaj człowiek jest w czymś dobry, daje mu się szansę" – stwierdziła.
Kulig przyznaje jednak, że brakuje jej ojczyzny. Na pytanie czego jej brakuje, odparła: "Języka. Rodziny. Jest ze mną najważniejsza osoba, ale brakuje mi mamy i sióstr (...) W Święto Zmarłych było mi smutno, bo nie mogłam iść na groby. Pomyślałam, że poproszę koleżankę, żeby mi przywiozła znicze (...) Tutejsze Halloween to coś innego. Brakuje mi Święta Zmarłych. No i kościoła".
Krytycznie o zwiastunie "Kleru"
Niedawno było głośno o wypowiedzi Kulig, która była zniesmaczona zwiastunem "Kleru", w który zagrała.
Film "Kler" okazał się wielkim hitem kinowym. Kontrowersyjny obraz opowiada o patologiach w Kościele. W filmie pojawia się scena miłosna między bohaterką Kulig a postacią graną przez Roberta Więckiewicza. Tej sceny zgodnie z ustaleniami miało nie być w zwiastunie, ale ostatecznie dystrybutorzy zdecydowali inaczej.
"No i zaczęła się nagonka w stylu: "Kulig i seks z księdzem". Jedna wielka obrzydliwość, która odcisnęła się piętnem na moim życiu prywatnym" – stwierdziła aktorka w rozmowie z "Tygodnikiem Powszechnym".
Aktorka podkreśliła jednak, że nie żałuje występu w filmie, chociaż dla jako osoba wierząca miała wątpliwości, czy w nim wystąpić.
Czytaj też:
Kulig oburzona zwiastunem "Kleru". "Zaczęła się nagonka. Wielka obrzydliwość"
Czytaj też:
Kolejny sukces "Zimnej Wojny". Film nominowany do nagród BAFTA