Do zdarzenia doszło w sobotę wieczorem, gdy Ogórek opuszczała siedzibę TVP. Demonstranci zaczęli skandować "wstyd i hańba" i blokować dziennikarce dostęp do samochodu.
"Auto oplute, porysowane, obklejone całkowicie naklejkami, wyzwiska, rzucanie się pod koła. Szarpanina i przemoc. Tak wyglądał mój wyjazd z TVP. A oni się cieszą i wklejają film" – napisała Ogórek na Twitterze.
Swoje oburzenie takim zachowaniem wyraziła m.in. Dominika Wielowieyska z "Gazety Wyborczej". "Nie można tworzyć atmosfery fizycznego zagrożenia wobec kogokolwiek, kto tam pracuje" – skomentowała dziennikarka.
Do słów dziennikarki "Wyborczej" odniósł się Janusz Palikot. "Ale co robić z k…ą?" – zapytał, a zaraz potem usunął wpis.
Kilku użytkowników Twittera zdążyło jednak zrobić zrzut ekranu i pokazać w sieci zachowanie byłego polityka Twojego Ruchu.
"Janusz Palikot jutro wytrzeźwieje i ogłosi, że ktoś mu się włamał na konto. Pamiętajmy, że polityków, którzy nie potrafią upilnować nawet własnego konta należy trzymać z dala od jakichkolwiek posad" – skomentował na Twitterze dziennikarz Krzysztof Stanowski, zamieszczając zdjęcie, na którym widać "popis" Palikota.
Czytaj też:
Ogórek zaatakowana przed siedzibą TVP Info. Wielowieyska: To wydarzenie miało cechy linczuCzytaj też:
Awantura w studiu TVP. Doszło do szarpaniny z prowadzącym