Dla nas ważne jest to, co możemy przekazać młodzieży. Myśmy walczyli, myśmy przelewali krew. Ale wojna się skończyła i teraz jest sprawa przejęcia pewnej tradycji” – apelował dr Janusz Kamocki ps. Mamut, żołnierz 2. Pułku Piechoty AK i więzień polityczny, gdy w lutym ruszyła akcja zbiórki pieniędzy na budowę pod Wawelem pomnika honorującego żołnierzy Armii Krajowej.
Sprawa budowy pomnika upamiętniającego poległych w walce i zamordowanych w katowniach UB żołnierzy podziemia niepodległościowego już stała się jednym z elementów wojny o pamięć historyczną i prawo do „AK-owskich tradycji”, jaką próbuje w Polsce wywołać środowisko „Gazety Wyborczej”, niespodziewanie ogłaszające – w kontrze do młodego pokolenia – piórem Wojciecha Maziarskiego: „Powstanie Warszawskie i AK to my”. To młodym przypadł jednak w tej batalii spory sukces. Dzięki ich ofiarności w społecznej zbiórce na początku przyszłego roku najprawdopodobniej ruszy prestiżowy projekt – budowa pomnika Armii Krajowej – Wstęga Pamięci. Wszystko wskazuje na to, że uda się go zrealizować mimo podejmowanych właśnie przez środowisko „GW” zakulisowych prób zablokowania lokalizacji monumentu pod Wawelem.
Do końca roku wystąpimy o pozwolenie na budowę pomnika niezbędne, by ruszyć z pracami. Wierzę, że pomnik żołnierzy AK – Wstęga Pamięci – pod Wawelem uda się odsłonić w przyszłym roku. Mamy wstępnie wyznaczone dwie daty. Pierwsza to 3 maja, a druga, alternatywna, 27 września, czyli rocznica utworzenia Podziemnego Państwa Polskiego – opowiada nam Aleksander Smaga, architekt i autor projektu pomnika. (...)
Fot. FUNDACJA WSTĘGA PAMIĘCI
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły:
dorzeczy.pl/gielda