Jak mówi notatka w »Raptularzu« (pochodząca prawdopodobnie z roku 1844), nieobjęta i nieukończona (nigdy się niekończąca) całość naszego życia – tutejszego i tamtejszego – dzieli się na żywot duchowy »w ciele« i »podług zegaru« oraz żywot bezcielesny i pośmiertny »podług czucia«” – tłumaczy w książce „Słowacki. Encyklopedia” Jarosław Marek Rymkiewicz zagadnienie metempsychozy, tak jak ujmował to wieszcz. „Ów żywot bezcielesny Słowacki nazywał też »chrztem pośmiertelnym« – po takim chrzcie, jak pisał, duch »wraca w ciało i zaczyna znowu czuć podług wymiaru i czasu«”. Jak długo miałby trwać pośmiertny pobyt ducha „w bezczasie”, czyli między dwoma kolejnymi wcieleniami, wydawało się poecie (jak wynika z tejże notatki) sprawą w zasadzie bez znaczenia – „noce zaś pośmiertne są bez podziałów i trwają albo chwilę albo lat tysiące”. Potem w tym haśle „Metempsychoza” autor objaśnia koncepcję Słowackiego o zespoleniu duchów – trzech! – by mogło powstać nowe życie.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.