Wczoraj szef Kancelarii Premiera Michał Dworczyk zaproponował nauczycielskim centralom związkowym kolejne spotkanie. Ma się ono odbyć dziś w Centrum Partnerstwa Społecznego Dialog o godz. 19.
Szef ZNP oświadczył, że obecnie nie ma żadnych przesłanek, aby mówić o powstrzymaniu strajku. Jak dodał, jesteśmy w dramatycznej sytuacji. – Jesteśmy ludźmi, rodzicami i rodzą się pewne problemy. Strajk ogłosiliśmy 4 marca. Dlaczego pierwsza rozmowa odbyła się dopiero trzy tygodnie później? – pytał. – To pytanie o to, jaka będzie jakość edukacji, gdy nauczycielem nie będzie specjalista. Ktoś, kto wpadł na pomysł, że w ciągu dwóch miesięcy wypracuje się nowy model, szedł na konflikt. Chcemy zmiany w systemie oświaty i o tym nauczyciele mówią od lat – dodał..
Czytaj też:
Broniarz: Jesteśmy w dramatycznej sytuacji. Jutro rozpocznie się strajk, jakiego nie pamiętamy od 1993 rokutwitter
Nowy pakt społeczny na rzecz oświaty
W piątek rano odbyło się kolejne nadzwyczajne posiedzenie Prezydium Rady Dialogu Społecznego o sytuacji w oświacie. Wicepremier Beata Szydło podkreśliła, że rząd podtrzymuje wszystkie dotychczasowe propozycje dla nauczycieli. Są to: w sumie 15 proc. podwyżki w 2019 roku, skrócenie stażu, ustalenie kwoty dodatku za wychowawstwo na poziomie nie mniejszym niż 300 złotych, zmiana w systemie oceniania nauczycieli i zmniejszenie biurokracji.
Jednocześnie Beata Szydło przedstawiła "nowy pakt społeczny dla oświaty”, który zakłada zmiany systemowe i wzrost wynagrodzeń nauczycieli, ale jednocześnie zwiększa pensum.
W wariancie podwyższenia pensum do 22 godz. podwyżki dla nauczyciela dyplomowanego mają być realizowane stopniowo: w 2020 r. – 6128 zł, 2021 r. – 6653 zł, 2022 r. – 7179 zł; 2023 r. – 7704 zł. Propozycja rządu dla nauczyciela dyplomowanego w wariancie pensum 24 godz. to: w 2020 r. – 6335 zł, 2021 r. – 7434 zł, 2022 r. – 7800 zł; 2023 r. – 8100 zł.