Zwiedzających wita marmurowe oblicze zastygłe w obleśnym grymasie. Popiersie, na co dzień znajdujące się w Muzeum Kapitolińskim, jest najczęściej reprodukowaną podobizną ostatniego cesarza z dynastii julijsko-klaudyjskiej. Jednak tylko niewielka część rzeźby ma antyczny rodowód. W XVII w. poddano ją „renowacji”, uwzględniającej czarną legendę Nerona – tłuściocha, lubieżnika i tyrana. Można ją uznać za ilustrację powiedzenia o charakterze wypisanym na twarzy. Popiersiu towarzyszy fotos z „Quo vadis” – megaloman w wieńcu laurowym na głowie gra i śpiewa, gdy Rzym płonie. Zamysł jest oczywisty – uprzytomnić oglądającym wystawę, że postrzegają princepsa przez pryzmat narosłych od stuleci uproszczeń i uprzedzeń.
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.