Żywoty polskie w obrazach
  • Krzysztof MasłońAutor:Krzysztof Masłoń
  • Tomasz Zbigniew ZapertAutor:Tomasz Zbigniew Zapert

Żywoty polskie w obrazach

Dodano: 
Izabella Galicka
Izabella Galicka Źródło:PAP / Andrzej Rybczyński
Z Katarzyną J. Kowalską rozmawiają Krzysztof Masłoń i Tomasz Zbigniew Zapert.

"Do Rzeczy": Trudno orzec, czy pani książka bardziej jest opowieścią o zmarłej w 2019 r. Izabelli Galickiej czy historią jej rodziny, a może jeszcze inaczej – wizerunkiem części polskiej inteligencji.

Katarzyna J. Kowalska: Mam nadzieję, że w swojej książce, powstałej na podstawie rozmów, które zdążyłam przeprowadzić z Izą, a także udostępnionych mi dokumentów, listów i pamiętników, ukazałam pewną formację duchową, niezwykle ważną w naszych dziejach najnowszych. Formację, dla której wartości rodzinne i patriotyczne stanowiły jedność, a nauka i praca harmonizowały z prowadzonym życiem towarzyskim i uczestnictwem w kulturze.

Odkrycie przez Izę Galicką, główną bohaterkę pani książki, obrazu El Greca na wiejskim probostwie we wschodniej Polsce wywołało w PRL i poza jego granicami olbrzymi rozgłos.

Zrazu nie uwierzono, że malowidło pędzla El Greca mogło pokrywać się kurzem na podlaskiej prowincji. Zwłaszcza że „Express Wieczorny” poinformował o tym na czołówce wydania tej popularnej popołudniówki 1 kwietnia 1967 r. Lecz kiedy kolejnego dnia redakcja nie zdementowała tej sensacji, zdawałoby się primaaprilisowej, do Kosowa Lackiego zaczęli pielgrzymować przedstawiciele mediów z całego kraju. Przybywali z najdalszych jego zakątków, aby osobiście ujrzeć „Ekstazę św. Franciszka”. Wisiała na ścianie plebanii od lat, ale nie przykuła niczyjej uwagi. Chociaż widziało ją niemało osób, goszczonych przez ówczesnego proboszcza Władysława Stępnia. Wszystko zmieniła wizyta inwentaryzacyjna Izy Galickiej i Hanny Sygietyńskiej, absolwentek historii sztuki Uniwersytetu Warszawskiego dokumentujących na Podlasiu obiekty kultury. W ich oczy portret wpadł od razu, gdy tylko zobaczyły go niemal w półmroku, przez niedomknięte drzwi. Ale że były młodymi kobietami dopiero na dorobku zawodowym, toteż ich rewelację długo podawano w wątpliwość.

Na przykład na łamach „Przekroju” dworował z nich satyryczny poeta Ludwik Jerzy Kern.

Tak się działo, ponieważ autorstwo El Greca podważali początkowo renomowani naukowcy. Profesor Jan Białostocki, specjalista od malarstwa obcego z Muzeum Narodowego w Warszawie, oraz dr Marek Rostworowski, zajmujący się tym samym w krakowskim Muzeum Narodowym, udali się do Kosowa Lackiego, żeby opiniować, czy obraz rzeczywiście mógł namalować Domenikos Theotokopoulos. Po oględzinach wydali werdykt negatywny. Profesor Białostocki zaakcentował to w rozmowie z „Expressem Wieczornym”. Wątpliwości rozwiewał już sam jej tytuł: „El Greco? Na pewno nie”.

Cały wywiad dostępny jest w 34/2023 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także