Do wypadku doszło podczas pokazu w hotelu MGM Grand w Las Vegas. Jak zeznawał w trakcie procesu 58-letni Brytyjczyk Gavin Cox, podczas wykonywania sztuczki Lucky#13", czyli "szczęśliwa trzynastka", obsługa pokazu nie zadbała wystarczająca o jego bezpieczeństwo, w efekcie czego odniósł on poważne obrażenia.
"Szczęśliwa trzynastka"
Cox był wśród 13 wybranych z widowni osób, które miały wziąć udział w sztuce. Podobnie jak pozostałe 12 osób miał "zniknąć" ze sceny i nagle pojawić się po przeciwnej stronie sali.
Jak ujawnił w trakcie procesu Copperfield, "szczęśliwa trzynastka" polega na bardzo szybkim przeprowadzeniu uczestników bocznymi korytarzami na tył widowni. W wypadku brytyjskiego turysty, doszło jednak do wypadku i mężczyzna wybił sobie bark, a także doznał wstrząśnienia mózgu.
Cox tłumaczył, że w jego ocenie obsługa niewystarczająca dobrze oświetliła drogę w korytarzach oraz nie poinformowała wcześniej uczestników sztuczki, gdzie mają iść. Mężczyzna domagał się od magika i jego ekipy odszkodowania w wysokości 400 tysięcy dolarów.
Sąd orzekł jednak, że chociaż obsług pokazu "zaniedbała" obowiązki związane z zapewnieniem bezpieczeństwa uczestnikom, to nie ponosi odpowiedzialności za obrażenia mężczyzny.