Wiesław Chełminiak II Lato w pełni, tymczasem w multipleksach zaczynają już wyświetlać pierwsze produkcje okołobożonarodzeniowe.
To nieuniknione, zważywszy na rentowność tego segmentu show-biznesu. Kto nakręci film, który na stałe zakotwiczy w grudniowej ofercie telewizji tudzież platform streamingowych, ten nie ma powodu lękać się przyszłości. Wystarczy mu na lekarstwa i pielęgniarkę, może nawet na prezenty dla wnuków. Należy jednak pamiętać, że kino świąteczne źle znosi eksperymenty. Choinka, jako symbol rekoncyliacji, w finale pojawić się musi. Śnieg niekoniecznie. Dobrze jest umieścić sentymentalno- -zabawną fabułę w scenerii szeroko pojętego Śródziemnomorza.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.