Danuta i Lech Wałęsowie pobrali się w 1969 roku. O tym, jak wygląda ich codzienne życie, 70-letnia żona byłego prezydenta opowiedziała w wywiadzie dla "Newsweeka".
– Nie mam wyrzutów sumienia, bo zrobiłam wszystko, żeby to skleić na nowo. A teraz proszę bardzo – on swoje, ja swoje. Dwoje różnych ludzi pod jednym dachem – ocenia Danuta Wałęsa.
Dalej żali się, że mąż jest mocno zaangażowany w polityczny spór i dużo czasu spędza przed komputerem. – Powiem tak z ręką na sercu, do mojego męża nie można teraz dotrzeć. Jak zaczął się tak angażować w ten komputer, to bardzo walczyłam. Płakałam, krzyczałam, prosiłam, tłumaczyłam – opowiada.
Danuta Wałęsa przyznaje w rozmowie z "Newsweekiem", że próbowała odciągnąć byłego prezydenta od internetu, ale bez skutku.
– Wchodziłam do gabinetu i mówiłam: "Patrz jak to nasze życie wygląda! Ty siedzisz w internecie, a ja co?". A on na to: "No to siadaj na krześle koło mnie". Albo: "To będziemy przez komputer rozmawiać: ty na górze, ja na dole". Powiedziałam: "nie!" – opowiada.
Czytaj też:
Wałęsa sponsorował kampanię wyborczą syna i PO. Oto, ile wpłacił