"Nie spierdo... przyszłości moich dzieci. Nie zniszczysz swobód, o które walczył mój dziadek w dwóch wojnach światowych. Spier... ty przereklamowana gumowa zabawko do kąpieli" – napisał na Twitterze Hugh Grant. Aktor zagrał w wielu kasowych produkcjach, m. in. "Notting Hill" czy "Love Actualnny".
Co wywołało takie wzburzenie gwiazdora? Chodzi o fragment wywiadu, jakiego udzielił BBC premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson. Polityk podkreślił, że nie zamierza czekać do chwili, w której brexit zostanie przeprowadzony, gdyż zamierza przystąpić do "realizacji planów dalszego rozwoju kraju". Johnson podkreśla również, że nowy rząd przygotował wiele projektów, które doprowadzą do podniesienia bezpieczeństwa, poprawienia poziomu edukacji oraz modernizacji infrastruktury. – Te zmiany przeniosą nas w przyszłość o dziesięciolecia – mówi szef rządu.
W środę królowa Elżbieta II wyraziła zgodę na rządowy wniosek o zawieszenie obrad parlamentu w okresie od najwcześniej 9 września do 14 października. Przeciwko takiemu krokowi protestowała opozycja. Wszystko ma związek z brexitem, który jest planowany na 31 października. Zgodnie z postanowieniem parlament będzie mógł najwcześniej przerwać obrady 9 września, a najpóźniej 12 września i wznowi je dopiero po prezentującej plany legislacyjne rządu mowie tronowej Elżbiety II 14 października. To dwa tygodnie przed planowanym wyjściem kraju z Unii Europejskiej.
Czytaj też:
Wyborcy stawiają na program czy kandydatów? Wynik sondażu jest jasny