Kaleta ostro o wizycie przedstawiciela Izraela w Senacie. "Nie ma tam myślenia suwerennościowego"

Kaleta ostro o wizycie przedstawiciela Izraela w Senacie. "Nie ma tam myślenia suwerennościowego"

Dodano: 
Wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta podczas konferencji prasowej w siedzibie resortu
Wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta podczas konferencji prasowej w siedzibie resortu Źródło:PAP / Radek Pietruszka
Wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta w gorzkich słowach skomentował środowa wizytę chargé d'affaires Izraela w związku z nowelizacją Kodeksu Postępowania Administracyjnego.

Polityk odniósł się do sprawy w Polskim Radiu 24. – Sytuacja nadzwyczajna, która nie powinna mieć miejsca w polskim Senacie. Relacje z innymi państwami są określone umowami międzynarodowymi, zwyczajami. W polskim parlamencie opinie wymieniać powinni polscy parlamentarzyści – powiedział polityk Solidarnej Polski.

Wiceministra niepokoi udział zagranicznych polityków w procesie kształtowania się polskiego prawa. – Pytań i zastrzeżeń nie należy kierować do ambasady Izraela, Każde państwo prowadzi swoją politykę zagraniczną. Zastrzeżenia należy kierować do marszałka Senatu, który tego typu procedowanie przewidział – stwierdził.

Zastępca Zbigniewa Ziobry zaalarmował, że takie sytuacje przypominają najczarniejsze karty naszej historii. – W polskim parlamencie, nad polskimi ustawami powinni obradować polscy parlamentarzyści. Mamy - jako naród - bardzo przykre doświadczenia historyczne z udziałem ambasadorów państw trzecich w obradach polskiego parlamentu, które zakończyły się rozbiorami – powiedział.

Sebastian Kaleta skwitował, że w Senacie "nie ma myślenia propaństwowego, suwerennościowego".

Przedstawiciel Izraela dyskutuje o polskiej legislacji

W środę odbyła się wizyta chargé d'affaires ambasady Izraela pani Tal Ban-Ari Yaalon w Senacie. Z informacji przekazanej przez wyższą izbę parlamentu wynika, że rozmowy dotyczyły polskiej legislacji, konkretnie nowelizacji Kodeksu Postępowania Administracyjnego. Ministerstwo Spraw Zagranicznych sygnalizowało, iż spotkanie odbyło się bez przedstawiciela resortu, a strona rządowa nie została poinformowana o jej przebiegu.

Zdaniem przedstawicieli resortu, marszałek Senatu Tomasz Grodzki przekroczył swoje kompetencje realizując politykę zagraniczną wbrew konstytucyjnym zapisom, według których mandat do tego sprawuje prezydent oraz MSZ.

Czytaj też:
Grodzki spotkał się z izraelską dyplomatką. MSZ reaguje
Czytaj też:
"Nie jesteśmy nikomu niczego winni". Kaczyński reaguje na słowa izraelskiego polityka

Źródło: Polskie Radio 24
Czytaj także