Skandal w Paryżu. Kratiuk: Tutaj nie ma przypadku

Skandal w Paryżu. Kratiuk: Tutaj nie ma przypadku

Dodano: 
Krystian Kratiuk
Krystian Kratiuk Źródło: pch24.pl
Oni nieprzypadkowo pokazali fragment swojej historii w postaci śpiewającej z uciętą głową Marii Antoniny. Przecież oni się tym chlubią. Ludobójstwem, królobójstwem, mordami na niewinnych ludziach, którzy od nich oberwali – mówi redaktor naczelny PCH24 Krystian Kratiuk w rozmowie z portalem DoRzeczy.pl.

DoRzeczy.pl: Jest tyle możliwości stworzenia kreatywnej inauguracji Igrzysk Olimpijskich. Dlaczego w pana ocenie w Paryżu doszło do obrazy uczuć religijnych katolików?

Krystian Kratiuk: Tutaj nie ma przypadku. Żyjemy w świecie, który będzie się z chrześcijan nabijał. Również będzie nabijał się z chrześcijańskiego porządku, Boga i symboliki. To jest świat dla podmianki, którą będzie podmianka z cywilizacji chrześcijańskiej na anty-chrześcijańską. Co jest najbardziej symboliczne dla cywilizacji anty-chrześcijańskiej? Diabeł byłby tu zbyt oczywisty, dlatego najbardziej symboliczny jest grzech. Jeżeli eksponuje się grzech w symbolice, która do tej pory kojarzyła się z Chrystusem, a mamy tu Ostatnią Wieczerzę, to w sposób oczywisty mamy nawiązanie do podmieniania nam świata.

Często jednak słyszymy, że świat się zmienia.

Jednak to nie jest tak, że świat się sam zmienia. Świat jest zmieniany, podmieniany w jakimś kierunku. Możemy się temu albo biernie przyglądać, albo przeciwstawiać. W tym, co zobaczyliśmy podczas otwarcia Igrzysk, widać w jakim kierunku chcą zmierzać Francuzi. Nieprzypadkowo zobaczyliśmy wszystkie możliwe dewiacje, siedzące przy stole mającym odwoływać się do “Ostatniej Wieczerzy”. Oni nieprzypadkowo pokazali również fragment swojej historii w postaci śpiewającej z uciętą głową Marii Antoniny. Przecież oni się tym chlubią. Ludobójstwem, królobójstwem, mordami na niewinnych ludziach którzy od nich oberwali. Wyobraźmy sobie Igrzyska w Berlinie, gdzie pokazano by najmniej chlubne rzeczy z historii Niemiec, w tym to, w jaki sposób w czasie wojny produkowano mydła, to cały świat krzyczałby o skandalu. Francji to się wybacza, Francuzom wolno, bo oni stworzyli rewolucję francuską z krwawym zamachem na władców, katolików, ludzi starego porządku. Na tym cała UE jest oparta, dlatego wszyscy oprócz oburzonych konserwatystów to oklaskują.

Czy konserwatyści dalej powinni się oburzać? Pojawiają się głosy, że nie rozumiemy sztuki, albo np. takie opinie jak Tomasza Lisa, który deklaruje się jako konserwatysta, jednak dodaje, że jego to nie oburza.

Przepraszam bardzo, ale pan Tomasz Lis jest takim konserwatystą, jak ja członkiem baletu tybetańskiego. To jest argument ad personam, bardzo nieelegancki, jednak panu Tomaszowi się należy. Nie wydaje mi się, że głosy oburzenia które oczywiście są potrzebne, załatwią sprawę. Ja uderzyłbym w tej chwili do tzw. normalsów, ludzi którzy na całym świecie oglądają olimpiadę. Starałbym się im wskazywać, żeby zobaczyli, że o to nam konserwatystom chodzi, na taki świat chcą odmienić nasz świat. Oni są dumni z dewiacji z perwersyjnych zachowań z tego, że jakaś baba z brodą wije się przed kamerami. Oni się szczycą z tego, że pościnali królów i w jakimś turbistycznym zapędzie pokazują ich trupy. Oni w miejscu Chrystusa pokazują osobę LGBT. W tym nie ma przypadku, dlatego należy ludziom pokazywać, że taka może być przyszłość Starego Kontynentu.

Czytaj też:
Co prokuratura zrobiła ws. Funduszu Sprawiedliwości? "Mamy do czynienia z przestępstwem"
Czytaj też:
Znany dziennikarz pisze o "katolikach kretynach". Internauci są wściekli

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także