Kowalska chce na emeryturę. Jaki: Tym razem UE im nie pomoże

Kowalska chce na emeryturę. Jaki: Tym razem UE im nie pomoże

Dodano: 
Europoseł Patryk Jaki
Europoseł Patryk Jaki Źródło: PAP / Radek Pietruszka
Zaczyna docierać do coraz większej liczby ludzi, że czas leci i przyjdzie za to bezprawie odpowiedzieć – stwierdza Patryk Jaki.

Znana prokurator Marzena Kowalska chce odejść w stan spoczynku, czyli na prokuratorską emeryturę – podał portal tvn24.pl. Kowalska zaprzecza, że jej decyzja ma związek z kompromitacją prokuratury ws. aresztu dla posła Suwerennej Polski, byłego wiceministra sprawiedliwości Marcina Romanowskiego. To właśnie Kowalska jako szefowa zespołu śledczego podpisała się pod zarzutami dla byłego wiceministra sprawiedliwości Marcina Romanowskiego oraz pod jego nakazem zatrzymania.

Pytana o powody, Kowalska odpowiedziała, że powodem są "przyczyny osobisto-rodzinne".

Komentują Jaki, Kaleta, Woś

Informacja o prok. Kowalskiej wywołała falę komentarzy. Europoseł Patryk Jaki ocenia, że decyzja to efekt tego, iż "zaczyna docierać do coraz większej liczby ludzi, że czas leci i przyjdzie czas za to bezprawie odpowiedzieć".

"A my mamy już wielu prawdziwych sygnalistów, którzy mówią o ustawianiu spraw, nielegalnych naciskach w neoprokuratorze czy sądach. Gromadzimy dowody i jak wróci legalna prokuratura będzie miała pełne ręce roboty. Do tego sprawy oczywiste i prawnie proste. Niewykonanie decyzji TK, zajęcie siłowe budynków prokuratury i wszystkie pochodne, zlekceważenie prerogatyw prezydenta, nadużywanie władzy, nielegalne stosowanie kontroli operacyjnej, pozbawienie wolności posła z immunitetem, zamach na ustrój państwa. Wszystko to robili wspólnie i w porozumieniu. Więc pójdą siedzieć jako zorganizowana grupa przestępcza. Tym razem żadna UE im nie pomoże. Prezydentem USA będzie Trump, a wiceprezydentem J.D Vance, który już publicznie mówił to, co wymieniłem wyżej o bandzie Tuska. Więc jeszcze trochę ludzi niestety skrzywdzą, ale wytrzymamy i przyjdzie czas sprawiedliwości" – wskazuje były wiceszef MS.

Poseł Suwerennej Polski Sebastian Kaleta ocenia, że jest to poważna sprawa. "Główna śledcza Bodnara chce uciec po kilku miesiącach w stan spoczynku. Rodzą się oczywiste pytania o naciski, presję na prokuratorów, by dowozili oczekiwane przez Tuska wyniki. Tusk orzekł, że opozycja ma być w więzieniach, a mimo wysiłków ekipy Bodnara, dowodów by osiągnąć efekt nie znajdują. Plus kompromitacja z immunitetem posła Romanowskiego. Być może prokurator Kowalska wiedziała o nim, ale naciski polityczne były zbyt mocne?" – pyta polityk.

"Z prokuratury ucieka główna śledcza A. Bodnara od ścigania opozycji – Marzena Kowalska. Nie wytrzymała presji Tuska? Miała inne zdanie przy immunitecie M. Romanowskiego? Czy wystraszyła się odpowiedzialności za łamanie prawa?" – pyta poseł SP Michał Woś. "Z odpowiedzialności stan spoczynku nie zwalnia" – dodaje.

Czytaj też:
Odejdzie po kompromitacji ws. Romanowskiego? Prokurator chce przejść w stan spoczynku
Czytaj też:
Szefowa KRS o Cichockim: Bajki z mchu i paproci

Źródło: X / tvn24.pl
Czytaj także