Janicki był szefem Biura Ochrony Rządu w latach 2007-2013. Jak pisze gazeta, do niedawna pobierał ok. 10 tys. zł emerytury, ale otrzymał już pismo z informacją, że została ona obniżona do poziomu 1,7 tys. zł.
W maju tego roku Marian Janicki był przesłuchiwany jako świadek w procesie, który Tomaszowi Arabskiemu i innym pracownikom kancelarii ówczesnego premiera Donalda Tuska, wytoczyła część rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej.
"Rz" wylicza, że ustawa dezubekizacyjna uderza również w innych byłych szefów BOR. Dużo niższe świadczenia otrzymają generałowie: Mirosław Gawor, Grzegorz Mozgawa i Krzysztof Klimek.
Dziennik cytuje też "białą księgę" Federacji Stowarzyszeń Służb Mundurowych RP. Wynika z niej, że po obcięciu emerytur samobójstwo popełniło trzech byłych oficerów, a kolejnych pięciu zmarło na zawał.
Zgodnie z ustawą dezubekizacyjną, którą Sejm przyjął w grudniu 2016 roku, emerytury i renty byłych esbeków i funkcjonariuszy tajnych służb PRL mają zostać obniżone do wysokości średniego świadczenia wypłacanego przez ZUS, czyli ok. 2 tys. zł (emerytura) i ok. 1,5 tys. zł (renta). Nowe przepisy wejdą w życie w listopadzie 2017 roku.
Czytaj też:
Tysiące byłych esbeków z mniejszą emeryturą. IPN podał liczby