W sobotę ogłoszono, że nowym prezydentem Czech został Petr Pavel. W drugiej turze pokonał byłego premiera kraju, Andreja Babisza. Pavel to emerytowany generał, zwolennik współpracy w ramach NATO i UE, a także dalszego militarnego wspierania Ukrainy w wojnie z Rosją.
W poniedziałek prezydent Czech odbył rozmowę telefoniczną z prezydent Tajwanu Caj Ing-we. "Rozmowy prezydent Tajwanu z przyszłymi przywódcami krajów, które mają oficjalne relacje z Pekinem, a nie z Tajpej, należą do rzadkości. Po raz ostatni Caj rozmawiała na tym szczeblu z ówczesnym prezydentem-elektem USA Donaldem Trumpem w 2016 roku" – wskazuje Reuters.
Chiny protestują. Politico: Przełamał tabu
Krok Pavla wywołała zdecydowaną reakcję Chin. – Chiny wyraziły niezadowolenie i stanowczy sprzeciw wobec rozmowy prezydenta-elekta Czech Petra Pavla z prezydent Tajwanu Caj Ing-wen – poinformowała we wtorek rzecznik chińskiego MSZ Mao Ning. Wskazała, że Pavel zadzwonił do prezydent Tajwanu mimo wcześniejszych zapewnień, iż szanuje chińskie podejście do sporu wokół wyspy.
Politico wskazuje, że w ten sposób Petr Pavel złamał "polityczne tabu", narzucone przez Pekin. Przywódcy Unii Europejskiej tradycyjnie powstrzymują się od bezpośrednich kontaktów politycznych z władzami Tajwanu, ograniczając oficjalne rozmowy do poziomu urzędników i często prowadząc dialog w sposób niejawny.
Tymczasem Petr Pavel napisał na Twitterze: "Dzisiaj rozmawiałem z prezydent Tajwanu Tsai Ing-wen. Podziękowałem jej za gratulacje i zapewniłem, że Tajwan i Czechy podzielają wartości wolności, demokracji i praw człowieka. Uzgodniliśmy wzmocnienie naszego partnerstwa".
Eksperci ds. Tajwanu porównali rozmowę telefoniczną Ing-wen z Pavelem do rozmowy, którą przeprowadziła z Donaldem Trumpem, który również rozmawiał z nią jako prezydent-elekt USA.
Czytaj też:
Nowy prezydent Czech pojedzie do Kijowa? "Zaprosiłem go na Ukrainę"