"Nadal mu zależy". Media: Tusk i Hołownia spotkali się

"Nadal mu zależy". Media: Tusk i Hołownia spotkali się

Dodano: 
Lider PO Donald Tusk i lider Polski 2050 Szymona Hołownia.
Lider PO Donald Tusk i lider Polski 2050 Szymona Hołownia. Źródło: PAP / Mateusz Marek
W Warszawie miało dojść do spotkania Donalda Tuska z Szymonem Hołownią. O czym rozmawiali politycy?
"Do rozmowy doszło w Warszawie w okolicy Świąt Wielkanocnych. To pierwsze od stycznia spotkanie odbyło się w środku negocjacji Polski 2050 i PSL o wspólnym starcie do Sejmu" – informuje "Gazeta Wyborcza", która przypomina, że Platforma zamroziła relacje z Polską 2050 po głosowaniu ws. noweli ustawy o Sądzie Najwyższym (PO wstrzymała się wtedy od głosu, a formacja Hołowni była przeciw noweli).

PO i Hołownia chcą rozmawiać

o pewnym czasie "emisariusze Polski 2050 zaczęli szukać porozumienia". – W pewnym momencie Szymon Hołownia zaproponował Tuskowi spotkanie w Rzymie albo Brukseli, co zostało przyjęte z lekkim zdziwieniem – twierdzi informator "GW". Jednocześnie Hołownia miał przestrzec swoich działaczy: po wygranych przez opozycję wyborach presja PO na mniejsze partie nasili, dlatego Polska 2050 musi celować w wynik ok. nawet 20 proc. – Inaczej politycy Platformy będą nas szachować powrotem PiS, utrudniać wprowadzanie naszych standardów, podbierać posłów etc. I dlatego powinniśmy wchodzić w sojusze ze słabszymi, czyli PSL, mieć swobodę i mocne poparcie wyborców – mówi informator.

"Politycy PO jeszcze przed świętami Wielkanocnymi sugerowali, że Donald Tusk będzie jednak chciał poszukać porozumienia z Polską 2050. W partii były głosy, że być może za mocno ich naciskał, domagając się deklaracji o wspólnej liście. I trzeba zrobić krok wstecz. Ostatecznie Tusk i Hołownia spotkali się w Warszawie. Z naszych informacji wynika, że nie ma powrotu do rozmów o jednej liście" – czytamy.

Jednocześnie cały czas trwają negocjacje Polski 2050 z PSL. Liderzy przekonują, że potrzebują czasu. Według nieoficjalnych ustaleń, decyzje mają zapaść przed majowym, długim weekendem. Podstawowym problemem ma być podział "jedynek", czyli pierwszych miejsc na listach wyborczych.

Czytaj też:
Biedroń apeluje do Tuska: Nie upartyjniać tego

Źródło: Gazeta Wyborcza
Czytaj także