Media: Terlecki chce do Parlamentu Europejskiego, ale ma problem

Media: Terlecki chce do Parlamentu Europejskiego, ale ma problem

Dodano: 
Wicemarszałek Sejmu, szef klubu PiS Ryszard Terlecki
Wicemarszałek Sejmu, szef klubu PiS Ryszard Terlecki Źródło:PAP / Tomasz Gzell
Szef klubu PiS Ryszard Terlecki chce najpierw dostać się do Sejmu, aby następnie uzyskać mandat w Parlamencie Europejskim. Media piszą jednak, że ma problem.

Szef klubu PiS Ryszard Terlecki chce się dostać do Sejmu z okręgu nowosądeckiego. Wszystko dlatego, że start w okręgu "tradycjnego" dla tego polityka nie gwarantuje mu uzyskania mandatu. Jednak jak informuje portal gazeta.pl, jeden z najbliższych ludzi prezesa PiS, nie ma zamiaru pozostać przy Wiejskiej na długo.

"Terlecki chce w końcu porzucić uczestnictwo w codziennej, krajowej polityce i trafić do Parlamentu Europejskiego – spokojniejszej i o wiele lepiej płatnej pracy. Dla Terleckiego w wyborach do PE naturalny byłby wielki okręg złożony z Małopolski i Świętokrzyskiego. W nim PiS ma obecnie aż cztery mandaty do PE. Liderką i rekordzistką pod względem zdobytych głosów w wyborach europejskich była Beata Szydło. Terlecki szansę na mandat miałby w zasadzie wyłącznie jako lider listy" – czytamy.

– Terlecki, nawet jeśli byłby nr 2 na liście do PE, to może nie zdobyć mandatu, bo inni kandydaci z listy go zwyczajnie przeskoczą – przekonuje polityk obozu rządzącego.

Gra Terleckiego

Aby uzyskać to, czego chce, wicemarszałek Sejmu miał przekonywać prezesa Jarosława Kaczyńskiego, aby nakłonić Szydło do startu do Sejmu jesienią, by potem on sam mógł zająć miejsce Szydło na liście do PE w maju 2024 r. "Między tymi politykami nie ma chemii, a w Małopolsce obozy Szydło i Terleckiego zwalczają się nawzajem i rywalizują o wpływy" – wskazuje gazeta.pl.

Serwis zaznacza, że na razie w Pi nie ma decyzji o starcie Beaty Szydło w wyborach do Sejmu. "Ten tematbył poruszany na najwyższym szczeblu PiS, czyli na tzw. 'PKP' PiS (Prezydium Komitetu Politycznego partii), ale nie zapadła tam żadna decyzja. Była premier jak na razie nie planuje startu w jesiennych wyborach do Sejmu i woli pozostać w Parlamencie Europejskim" – czytamy.

Czytaj też:
Szydło: Albo PiS, albo niemiecka dominacja
Czytaj też:
Lisicki: Opozycja ogłosi, że wybory sfałszowano. Ziemkiewicz: Są w stanie delirium

Źródło: Gazeta.pl
Czytaj także