W poniedziałek wieczorem rzecznik KRS Waldemar Żurek poinformował, że Rada postanowiła nie powoływać asesorów sądowych z listy przesłanej przez ministra sprawiedliwości. – Wobec wszystkich 265 kandydatów wyrażono skuteczny sprzeciw – zaznaczył. Dodał, że jest to spowodowane niespełnianiem kryteriów ustawowych. Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro nazwał decyzję KRS skandalem.
Czytaj też:
KRS odrzuca kandydatów Ziobry. "To działanie wbrew interesowi społeczeństwa"
– Ci młodzi ludzie są zagrożeniem dla sędziów poukładanych z poprzednią władzą, którzy nie chcą żadnych zmian i doprowadzenia do sytuacji, że system sprawiedliwości i sędziowie naprawdę służą Polakom, a nie sobie, czy uprzywilejowanym grupom w postkomunistycznym systemie – oceniła Joanna Lichocka.
Czytaj też:
Gliński: Ktoś w KRS chce uprawiać politykę totalną
Posłanka PiS zastrzegła, że tej sprawy nie można generalizować. – Chcę podkreślić, że jest bardzo wielu uczciwych i rzetelnych sędziów, wykonujących rzetelnie swoją pracę, którzy w tym systemie trwają, bo muszą, ale na pewno nie mają ochoty firmować tego, co robi w tej chwili kierownictwo KRS – stwierdziła.
Czytaj też:
Sędzia ukradł staruszce 50 zł. Sąd Najwyższy odesłał go na badania