Gazeta informuje o sejmowych pracach nad prezydenckimi projektami ustaw o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa, które ruszyły w środę. Opozycja mocno je krytykuje i nie chce dopuścić do ich uchwalenia, ale wyklucza powtórkę wydarzeń z grudnia ubiegłego roku, czyli zablokowanie mównicy.
Niewymieniony z nazwiska polityk Platformy Obywatelskiej powiedział w rozmowie z dziennikiem, że poprzedni pucz "powoli zamieniał się w groteskę ze śpiewami". Przyznał też, że bardziej liczy na demonstracje w terenie, bo "na Kaczyńskiego działa tylko ulica i tylko wtedy może się wycofać".
Jednak jak podkreśla "Fakt", do protestów brakuje chętnych. Powód? "W ostatnich tygodniach najważniejsi sędziowie – to częste opinie w internecie – pokazali, że są w stanie dogadać się z władzą w zamian za zachowanie posad i dzisiaj nie widać wielu chętnych do palenia za nich świeczek" – czytamy w gazecie.
Czytaj też:
Odśpiewali "Boże, coś Polskę" na komisji sejmowej. Padła zaskakująca deklaracja