Spójrzmy na tego młodziana. Nazywa się Alden Ehrenreich i właśnie wkroczył na ścieżkę wiodącą wprost ku wielkiej sławie. Nową pracę dostał na początku maja tego roku, ale teraz ogłoszono to już w pełni oficjalnie – tak, to on będzie nowym Hanem Solo, choć nie wiemy jeszcze, czy (a jeśli tak, to kiedy) będzie mu dane wypowiedzieć słynne zdanie: „Jestem kapitanem »Sokoła Millennium«”.
Tu niejeden czytelnik może zacząć szemrać z niedowierzaniem: „Ejże! Przecież Han Solo nie żyje. O co więc właściwie chodzi?”. To prawda, w najnowszej części „Gwiezdnych wojen” pyskaty przemytnik i generał rebelii ginie z rąk własnego syna, Kylo Rena. Nikt jednak nie planuje jego zmartwychwstania. Jednak jednocześnie z pracami nad kolejnymi częściami nowej trylogii produkowane są trzy pojedyncze filmy, których akcja osadzona jest w uniwersum „Gwiezdnych wojen”. Seria ta nosi zbiorczą nazwę „Star Wars Anthology”, a jej pierwszą odsłonę ujrzymy w kinach w grudniu tego roku. Film „Gwiezdne wojny: Łotr 1” będzie opowiadał o tym, jak rebelianci zdobyli plany pierwszej Gwiazdy Śmierci, a jego akcja ma kończyć się podobno na pięć minut przed rozpoczęciem się „Nowej nadziei”, czyli filmu George’a Lucasa z 1977 r. (...)
FOT. BARRY KING/GETTYIMAGES