Poseł, która we wrześniu 2020 przeszła do partii Szymona Hołowni, przekonuje, że najlepszą opcją dla je ugrupowania jest samodzielny start w wyborach parlamentarnych. Tym samym odrzuciła powtarzające się medialne plotki o podporządkowaniu się Polski 2050 Platformie Obywatelskiej Donalda Tuska.
– Wiadomo, że przy wyborach tworzą się różne bloki, ale moim zdaniem na razie najlepszy byłby dla nas samodzielny start – stwierdziła Hanna Gill-Piątek w rozmowie z portalem tvpinfo.pl
Intensywna praca
Polityk przekonuje, że choć lider jej partii ostatnio unika rozmów z mediami, to jednak konsekwentnie pracuje nad zyskiwaniem poparcia wyborców.
– Mamy miesiące letnie i każdy próbuje czasem złapać kilka wolnych dni, ale Szymon jest obecny i aktywny w polityce. Z tego, co wiem, będzie też uczestniczył w uroczystościach związanych z obchodami Powstania Warszawskiego – powiedziała poseł.
– Jeździmy po całej Polsce, spotykamy się z wyborcami, a nasza trasa jest intensywna. Gdy Tusk wyzywa Kaczyńskiego, z raczej przewidywanym skutkiem, my spotykamy się bezpośrednio z Polakami, zbieramy dane do programu. Uważamy, że to jest znacznie bardziej wartościowe – dodała.
Nie będzie koalicji z Tuskiem
Gill-Piątek zaprzeczyła, że Hołownia prowadzi negocjacje z Tuskiem na temat wspólnego startu w wyborach. Powtórzyła stwierdzenie lidera, że utrzymuje on "dyplomatyczne relacje" z byłym premierem.
– My szliśmy do polityki jako ugrupowanie, które ma zachęcić 6 mln obywateli zniechęconych do PO, PiS czy Lewicy. Mamy zupełnie inną ofertę niż Platforma. Wiadomo, że przy wyborach tworzą się różne bloki, ale moim zdaniem na razie najlepszy byłby dla nas samodzielny start – powiedziała.
Jednocześnie polityk przyznała, że chętnie zobaczyłaby debatę Hołowni z Tuskiem.
Czytaj też:
Gill-Piątek uderza w Tuska: Przyniósł nam wojnę polsko-polskąCzytaj też:
Gill-Piątek: Rząd zawalił. Jesteśmy bezbronni