Powrót Donalda Tuska odcisnął znaczący wpływ na polskiej polityce. Najmocniej na tej sytuacji ucierpiała Polska 2050, która straciła pozycję lidera opozycji. Hanna Gill-Piątek z ugrupowania podkreśla jednak, że nic nie jest jeszcze przesądzone.
– Widzimy jedno zjawisko – przybywa osób zniechęconych do polityki – rosną partie „nie wiem” i „nie głosuję”. To są głównie nasi potencjalnie wyborcy. Oznacza to, że ta wojna polsko-polska, którą przyniósł nam znowu na sztandarach Donald Tusk, niestety powoduje jedno – ludzie odwracają się od polityki, przestają wierzyć, że coś może się zmienić – mówi polityk w rozmowie z portalem wpolityce.pl.
Jednocześnie poseł podkreśla, że nie martwią ją spadające sondaże, gdyż jest pewna, że niedługo nastąpi odbicie.
Hołownia vs. Tusk
– Mamy jechać i wojować z Donaldem Tuskiem, czy co mamy zrobić? Jeździmy po Polsce, przekonujemy wyborców do nas – podkreśla. Gill-Piątek dodaje, że jej partia celuje w grupę 6-milionów wyborców, którym nie odpowiada podział na PiS i PO.
Wpolityce zapytało ją również, czy to prawda, że niektórzy posłowie Polski2050 żałują już opuszczenia PO. – Platforma Obywatelska lubi takie jakieś plotkarskie newsy. Wydaje im się, że są najlepszą partią na świecie i każdy chce do nich wracać. Od naszych posłów wiem co innego – u nas raczej są takie reakcje: „Jak dobrze, że już mnie tam nie ma”– stwierdziła polityk.
Przypomnijmy, że w najnowszym sondażu IBRiS dla Onetu KO wyraźnie zdystansowała Hołownię. Na partię Tuska chce obecnie głosować aż 26,2 proc, co oznacza wzrost aż 10,1 pkt proc. w stosunku do badania z czerwca. Ogromny spadek odnotowała z kolei Polska 2050 Szymona Hołowni, na którą głosować chce dzisiaj 10,9 proc. respondentów. Jeszcze pod koniec czerwca, zanim Donald Tusk przejął przewodnictwo w PO, na ugrupowanie Hołowni wskazywało prawie 18 proc. badanych.
Czytaj też:
Wielka szansa HołowniCzytaj też:
Prof. Kik: To pierwszy efekt powrotu Tuska