PIÓRKIEM I PAZURKIEM | Małgośka – mówią mi – a ty znowu do Hiszpanii jedziesz montować tę waszą prawacką międzynarodówkę?
Aż takich mocy to ja nie mam, ale hiszpański VOX może sporo namieszać w polityce, dlatego nie mogło mnie zabraknąć na ich wielotysięcznym wydarzeniu z udziałem konserwatywnych liderów Europy. Owszem, oznacza to sporo bieganiny, a nawet ryzyko walki wręcz o dobre miejsce na małym podeście dla dziennikarzy. No ale przynajmniej człowiek ma zagwarantowaną dawkę adrenaliny. Po pyskówce z rosłym kamerzystą (na oko z Afryki Subsaharyjskiej), który bezczelnie zaiwanił mi krzesło, przyjęłam do wiadomości, że jednak prawa dżungli wciąż obowiązują.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.