NIEPRAKTYCZNA PANI DOMU | Najpierw, minąwszy barierkę i elektroniczną bramkę, która wpuszcza, odczytując numer rejestracyjny bez pobierania kwitu, wjeżdżamy na parking podziemny.
Parking na kilkaset samochodów bardzo designerski, o ile takie miejsce może być designerskie. Potem przebrnąwszy przez dwa zestawy ruchomych schodów, niepewni, czy jechać w gorę czy w dół, pokonawszy ze 200 metrów korytarzy z nieotwartymi jeszcze sklepami, znajdujemy się naprzeciw straganu z burakami, pietruszką i kartoflami.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.